Majówka to czas urlopów,wyjazdów i wycieczek. Relaksujemy się w górach lub nad morzem, spacerujemy, jeździmy na rowerach, odwiedzamy nowe miejsca, poznajmy nowe smaki lub spędzamy ten czas na swojej działce w otoczeniu najbliższych, grillując i odpoczywając od codziennych spraw. Spędzanie czasu poza domem sprawia, że nie zawsze mamy dostęp do bieżącej wody, a w naszych plecakach często zabrakło już miejsca na szczoteczkę i pastę do zębów. Są w nim za to różne przekąski, które najlepiej smakują na świeżym powietrzu. Co zatem zrobić, aby nasze zęby nie ucierpiały podczas urlopu kiedy nie możemy ich umyć? Podpowiadamy kilka wskazówek.
Żucie gumy – najlepiej w ciągu 10 – 20 minut po zjedzeniu posiłku. Gumy do żucia zawierają w swoim składzie ksylitol – substancja słodząca, która nie obniża pH płytki nazębnej, a ponadto działa bakteriostatycznie na szczepy bakterii, które w głównej mierze są odpowiedzialne za zapoczątkowywanie próchnicy. Co więcej, czynność żucia wzmaga wydzielanie śliny, która sama w sobie pomaga w oczyszczaniu naszych zębów z resztek pokarmowych, a jej właściwości buforujące sprawiają, że środowisko w jamie ustnej zmienia się z kwasowego (sprzyjającego rozwojowi próchnicy) na neutralne. W takich warunkach rozwój próchnicy jest zdecydowanie utrudniony.
Produkty które spożywamy, a przynajmniej większość z nich, można podzielić na dwie kategorie – próchnicotwórcze oraz takie, które do rozwoju próchnicy mniej się przyczyniają. Nie trzeba nikomu tłumaczyć, że np. czekolada znajduje się w tej pierwszej grupie. Tak samo jak: chrupki, płatki śniadaniowe, ciastka, jogurty owocowe, smakowe produkty dla dzieci oraz napoje gazowanie i soki. Oczywiście ciężko jest nam odmówić sobie podjadania wszelkich słodyczy, szczególnie w plenerze. Warto jednak pamiętać o produktach, które również możemy ze sobą zabrać, a które przy okazji mają oczyszczający wpływ na nasze zęby. Do takich zaliczamy: świeże owoce i warzywa, spośród których możemy wyróżnić jabłka i marchew, orzechy, kanapki z serem, twarogiem, czy wędliną.
Najprostszym z możliwych rozwiązań na chwilowy brak dostępu do szczoteczki i pasty jest płukanie ust wodą. W ostateczności, kiedy wiemy że nie uda nam się umyć zębów bezpośrednio po posiłku, ani przez najbliższych kilka godzin, zawsze pozostaje nam przepłukać zęby wodą. Usuwamy w ten sposób zalegające resztki pokarmowe, zwłaszcza tych produktów, których czas przebywania w jamie ustnej jest przedłużony. Woda również zneutralizuje środowisko jamy ustnej – o czym była już mowa.
Należy pamiętać, że wszystkie wymienione sposoby radzenia sobie w sytuacjach podbramkowych są jedynie rozwiązaniem chwilowym, swego rodzaju wyjściem awaryjnym. Przytoczone przykłady mają na celu pokazanie, jak można poradzić sobie przy chwilowym braku dostępu do pasty i szczoteczki. Nie oznacza to wcale, że od dziś dajemy przyzwolenie na żucie gumy zamiast mycia zębów. Żaden z wyżej wymienionych sposobów nigdy nie zastąpi tradycyjnego szczotkowania ! Tylko codzienna higiena pozwala na uchronienie się od rozwoju próchnicy.
Z pozdrowieniami dr Czepiel