NZOS MEDI-DENT

Stomatologia Będzin Syberka

Zadzwoń do nas
32 761 07 17

Strona główna

Protezy akronowe - górna i dolna
Śnieżnobiałe zęby - wybielanie
Uzupełniamy braki zębowe - przywracamy Pacjentom uśmiech
Wykonujemy protezy zębowe - w tym elastyczne, wygodne protezy PREMIUM Akronowe
 

Witamy na stronie gabinetu stomatologicznego NZOS “MEDI-DENT” Będzin. Strona powstała celem edukacji Pacjentów na temat leczenia stomatologicznego, promowania zachowań prozdrowotnych sprzyjających utrzymaniu własnych zębów jak najdłużej jak i również przekazywania aktualnych informacji dla Naszych pacjentów.

Mając na uwadze dobro naszych Pacjentów stawiamy na leczenie na najwyższym poziomie. Stale się rozwijamy biorąc udział w wielu kursach oraz szkoleniach podnoszących nasze kwalifikacje, a także inwestując w najnowsze technologie. Od ponad 20 lat dbamy o zęby naszych Pacjentów – chętnie zadbamy i o Twoje. 

                        Nie leczymy na NFZ. Stawiamy na wysoką jakość usług. Pracujemy na najlepszej klasy materiałach i sprzęcie. Stosujemy najnowszą wiedzę i techniki lecznicze ze świata stomatologii.  Wszystko po to, aby dać Twoim zębom drugą szansę.


Najnowsze artykuły
Czy jesteśmy skazani na próchnicę?
Czy jesteśmy skazani na próchnicę?23 maja 2019Mnóstwo osób przyjmuje próchnicę jako fatum, które na pewno zdarzy się w jego życiu. Wielokrotnie słyszę w gabinecie słowa: „Moja mama straciła zęby w wieku 30 lat,  ja już straciłam 4” albo „Mam słabe zęby po tatusiu”, żali się inny Pacjent. Jak to w końcu jest? Od najmłodszych lat lubimy wymówki – „Mamo dostałem 1 z kartkówki bo Pani się na mnie uwzięła”, „Nie zdałem tego egzaminu, ale nie martwię się bo tylko 3 osoby zdały. Pójdę na poprawkę.” , „Panie Policjancie wcale nie jechałem za szybko, to na pewno nie mój pomiar prędkości”, „O przepraszam że nie przyszedłem na 2 ostatnie umówione wizyty. Wie Pan, padł mi telefon, poza tym miałem pogrzeb, a potem nie było mnie w kraju”. A więc wymówki jak widzimy to nic innego jak historyjka, często zmyślona aby usprawiedliwić się przed światem. Czy zastanawialiście się Państwo kiedyś, że fakt iż nasi rodzice czy dziadkowie w młodym wieku stracili zęby również może być jedynie wymówką, a wcale nie musi oznaczać, że tak samo będzie z nami? Zdradzę Wam pewien sekret – sami jesteśmy kowalami swojego losu. Jest pewien określony schemat dbania o higienę jamy ustnej, który wykonywany bez pominięcia żadnych podpunktów sprawi, że będziemy skazani na sukces, jeżeli chodzi o zdrowe zęby. Czy można uniknąć próchnicy – tak, oczywiście! Trzeba każdego dnia poświęcić kilka chwil na dokładną higienę zębów. Tak jak poświęcamy czas na jedzenie,  spanie, mycie, makijaż, dojazd do pracy, odrabianie lekcji, tak musimy poświęcić parę minut w ciągu dnia na zęby. Nie ma innego wyjścia. Tylko od Was drodzy Państwo zależy, czy będziecie mieć próchnicę. Tak się składa, że od  zawsze obserwowałem zachowania innych osób jeżeli chodzi o podejście stomatologiczne – takie zboczenie zawodowe, że zwraca się uwagę na zęby i na to, co kto myśli o higienie. I dzięki temu widzę dużą rozbieżność między tym, co ludzie mówią na fotelu stomatologicznym, a jak to naprawdę wygląda w życiu codziennym. Wiem gdzie są popełniane najczęstsze błędy. Nieregularne mycie zębów, zbyt krótki czas szczotkowania, bardzo pobieżne mycie, nieodpowiednia metoda szczotkowania lub źle dobrana szczoteczka to tylko wierzchołek góry lodowej. Tylko od nas samych zależy, czy nasze zęby będą umyte i wolne od próchnicy, czy wymyślimy kolejną wymówkę pt.: „Nie, jestem zbyt zmęczony i kładę się spać, a zęby umyję jutro, przecież nic się nie stanie.” Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Czy tylko próchnica uszkadza nasze zęby ?
Czy tylko próchnica uszkadza nasze zęby ?26 kwietnia 2019Próchnica jest zdecydowanie najbardziej destrukcyjnym procesem, który zagraża zdrowiu naszym zębom. Czy jednak próchnica i niedostateczna higiena to jedyne zjawiska które mogą uszkodzić twarde tkanki zęba? Przedstawię kilka innych przykładów szkodliwych nawyków, które mają negatywny wpływ na zdrowie zębów. Po pierwsze – nadmierne użycie siły przy szczotkowaniu, stosowanie zbyt twardej szczoteczki, lub niewłaściwa metoda mycia zębów. Wszystko to, zazwyczaj doprowadza to do powstawania ubytków abrazyjnych, czyli nadmiernego starcia zębów, oraz do uszkodzenia brodawek dziąsłowych i odsłaniania się szyjek zębowych. Warto zatem skonsultować się ze stomatologiem co do wyboru odpowiedniej szczoteczki oraz zweryfikowania prawidłowej metody mycia zębów. Nitkowanie zębów. Tak naprawdę, istnieje bardzo niewielka grupa ludzi, która poprawnie nitkuje zęby. Niewłaściwe obchodzenie się z nitką dentystyczną, może doprowadzić do uszkodzenia przyczepu nabłonkowego, czyli cieniutkiej tkanki łączącej ząb i dziąsło, a co za tym idzie, do uszkodzenia struktur przyzębia. Dlatego współcześnie wybieramy inne metody dbania o higienę przestrzeni międzyzębowych, np. użycie irygatorów. Napoje musujące, kwaśne, kolorowe soki, oranżady, itp. Oprócz potężnych ilości cukru, które zawierają, i które w sposób oczywisty przyczyniają się do powstawania próchnicy, stanowią jeszcze inny problem, a mianowicie, zawierają w swoim składzie kwasy. Te szkodliwe substancje, wchodzą w reakcje chemiczne z cząsteczkami budującymi szkliwo, powodując jego rozpuszczanie, jednocześnie odsłaniając kolejne, bardziej podatne na zniszczenie warstwy zęba. Oczywiście, że jednorazowe spożycie coca – coli nie doprowadzi do rozpuszczenia zębów w ciągu kilku godzin. Ale już spożywanie takich kolorowych napojów codziennie, przez kilka lat, może przynieść bardzo szkodliwe skutki. Czy zdarzyło się kiedyś Państwu, w trakcie intensywnego myślenia, lub zamyślenia, przygryźć w pracy ołówek, lub długopis? A być może ktoś zmaga się z bardzo szkodliwym nawykiem obgryzania paznokci ? Tego typu zwyczaje również mają negatywny wpływ na zęby, tym razem, doprowadzając do abrazji, czyli nadmiernego starcia. Podobnie zresztą, jak w przypadku zbyt intensywnego szczotkowania. Różnica polega na umiejscowieniu. Przykładowo, przygryzanie ołówka, najczęściej odbywa się nieświadomie i przeważnie po tej samej stronie, tzn. że zazwyczaj, jeśli ktoś boryka się z tym nawykiem, zawsze (zupełnie nieświadomie) przygryza ołówek po jednej i tej samej stronie, co doprowadza do starcia zębów, np. górnej prawej  dwójki i trójki i dolnej trójki. Takie działanie, może doprowadzić np. do nadwrażliwości wspomnianych zębów, a także osłabienia, zwiększenia podatności na złamania oraz utraty estetyki i funkcjonalności zęba. Jasno z powyższych przykładów wynika, że istnieje więcej szkodliwych czynników, niż tylko próchnica, które mogą mieć niekorzystny wpływ na stan naszego uzębienia. Dlatego też zachęcam wszystkich Czytelników, do odbywania wizyt w gabinecie stomatologicznym częściej, niż tylko w razie wystąpienia dolegliwości bólowych. Wczesna konsultacja z lekarzem dentystą, niejednokrotnie pozwoli wprowadzić działania profilaktyczne, które zapobiegną rozwojowi niekorzystnym mechanizmom doprowadzającym do niszczenia zębów i tym samym do powstawania objawów bólowych.   Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Bruksizm. Czym jest i czy jest się czego obawiać.
Bruksizm. Czym jest i czy jest się czego obawiać.20 kwietnia 2019Bruksizm definiowany jest jako jeden z typów parafunkcji, tzn. patologicznych nawyków, które nie spełniają funkcji fizjologicznych, a z których nie zdajemy sobie nawet sprawy, że nam towarzyszą. To powtarzająca się czynność, która w przypadku bruksizmu charakteryzuje się zaciskaniem zębów, bądź zgrzytaniem. Innymi słowy, o bruksizmie mówimy wtedy, gdy mamy do czynienia z nieświadomym, mocnym zaciskaniem lub zgrzytaniem zębów, pojawiającym się głównie w nocy, choć znane są również przypadki bruksizmu dziennego. Naukowcy od lat zajmują się wnikliwym badaniem przyczyn tej przypadłości. Ostatnie doniesienia wskazują jednak, że za bruksizm w głównej mierze odpowiedzialny jest stres. Nerwowa praca, napięty grafik, wymagający szef, przeprowadzka a także pozytywne emocje, jak ślub, narodziny dziecka czy udana transakcja, wszystko to wywołuje w naszym organizmie szereg zmian prowadzących do napięcia mięśniowego, które mówiąc kolokwialnie „wychodzi”  z nas w nocy, kiedy zapadamy w głęboki sen. Za inne czynniki uważa się również cechy charakteru, osobowość, niektóre leki, uzależnienia, choroby zakaźne, czy wreszcie zaburzenia w zgryzie – niedopasowane prace protetyczne (mosty, korony), czy za wysokie wypełnienia. Oprócz charakterystycznego objawu, jakim jest nocne zgrzytanie, o którym często informuje nas rodzina, ponieważ sami nie zdajemy sobie sprawy z naszego problemu, może pojawić się również poranne „zdrętwienie” zębów i zmęczenie mięśni unoszących żuchwę, ból mięśni żucia odczuwalny podczas jedzenia (ból może być jednostronny lub dwustronny), starcie zębów, odsłaniające się szyjki i korzenie zębów, a nawet ból mięśni okolicy obręczy barkowej, karku lub szyi. Żadnego z tych objawów nie należy bagatelizować. Bruksizm może wystąpić w każdym wieku. Pierwszym krokiem w leczeniu jest ustalenie przyczyny. Jeśli przyczyną nocnego zaciskania zębów okaże się niedostosowana praca protetyczna, prawdopodobnie wystarczy dokonać korekty uzupełnienia, lub jego wymiany. Jeśli natomiast przyczyna jest zakorzeniona w naszej psychice objawiając się stresem, cóż najprościej chciałoby się powiedzieć „przestać się stresować”. Jednak doskonale wiemy że nie jest to w 100 % możliwe. Wówczas jesteśmy w stanie pomóc wykonując szynę relaksacyjną. Jest to nakładka na zęby, która zakładana na noc, pozwala na odciążenie struktur stawów skroniowo – żuchwowych, w tym również mięśni. Dzięki temu eliminujemy lub przynajmniej łagodzimy objawy bólowe i akustyczne. Skuteczność stosowania szyn relaksacyjnych w połączeniu z innymi metodami, np.: ćwiczeniami mięśni żucia, czy ciepłymi okładami jest dość wysoka i wynosi 70 – 90 %. Zawsze rozpoczynamy terapię od metod nieinwazyjnych, co pozwala nam głębiej zapoznać się z problemem i przyczyną dolegliwości. W bardziej zaawansowanych przypadkach, kiedy pierwszy etap nie przynosi oczekiwanego sukcesu, może być wymagane leczenie wielospecjalistyczne, również w oparciu o leki, terapię toksyną botulinową czy rehabilitację narządu żucia. Zazwyczaj jednak możemy poprzestać po pierwszym etapie leczenia, czyli wykonaniu szyny. Chociaż bruksizm nie jest jednostką chorobową, nieleczony może nieść ze sobą wiele nieprzyjemnych konsekwencji, pomijając oczywiście nieustające dolegliwości bólowe. Warto zatem zapoznać się z opinią lekarza dentysty i podjąć stosowne kroki w celu poprawy jakości życia. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
O profilaktyce słów kilka…
O profilaktyce słów kilka…7 kwietnia 2019Profilaktyka przeciwpróchnicza ma dla nas szczególne znaczenie, ponieważ jak już kilkukrotnie wspominaliśmy, próchnica jest jedną z niewielu chorób współczesnego świata, której można rzeczywiście skutecznie zapobiegać. Ma to znaczenie zarówno w powstawaniu próchnicy jak i jej szerzeniu się. Na profilaktykę próchnicy składa się kilka elementów: Okresowe badania kontrolneProfilaktyka fluorkowaKontrola higieny jamy ustnejDietaStosowanie laków szczelinowych (lakowanie) O tym, czy nasza profilaktyka będzie skuteczna, decyduje to, z jaką starannością będziemy realizować wszystkie wyżej wymienione składowe oraz to, czy faktycznie będziemy stosować wszystkie dostępne metody. Dlatego dzisiaj przyjrzymy się bliżej jednej z nich. Lakowanie zębów. To nic innego jak zabezpieczenie bruzd (zagłębień) zębów trzonowych (oraz rzadziej przedtrzonowych) materiałem wypełniającym. Zamykamy w ten sposób głębokie rowki powierzchni żujących i zapobiegamy przed gromadzeniem się w nich resztek jedzenia. Tam gdzie nie zalegają resztki, nie gromadzą się bakterie próchnicowe. To wcale nie oznacza, że takich zębów nie musimy już myć ! Żeby lepiej zrozumieć istotę zabezpieczania bruzd, posłużymy się powyższym obrazkiem. Źródła podają, że szerokość bruzdy w przekroju u jej wylotu, wynosi 0,1 mm. Natomiast średnica włosia szczoteczki o średniej twardości, czyli tej najbardziej popularnej, wynosi od 0,2 do 0,25 mm. Nawet przy doskonałej higienie, nie jesteśmy w stanie dotrzeć do dna bruzdy i dokładnie jej oczyścić z zalegających resztek. Właśnie taka sytuacja została zaprezentowana na rysunku. Włosie szczoteczki nie mieści się w najwęższych zagłębieniach zębów. Za to bakterie nie mają z tym najmniejszego problemu. Oczywiście, nie oznacza to, że każdy kto nie wykona zabiegu lakowania na pewno będzie narażony na próchnicę. Tak jak zostało wspomniane, na skuteczną profilaktykę składa się kilka elementów. Jeśli ktoś szczotkuje zęby po każdym posiłku przez 3 minuty, dodatkowo zgłasza się na kontrolę, wykonuje okresowo zabiegi profesjonalnego oczyszczania na pewno na próchnicę narażony jest znacznie mniej o tego, który o higienę zębów dba nieszczególnie. Dla kogo więc przeznaczone jest lakowanie ? Przede wszystkim dla dzieci. Lakowanie jest zabiegiem nieinwazyjnym, czyli niebolesnym. Polega na dokładnym oczyszczeniu bruzd specjalnymi narzędziami i preparatami, a następnie szczelnym wypełnieniu zagłębień materiałem światłoutwardzalnym. Ze względu na jego nieinwazyjność, może,  a nawet szczególnie powinien być wykonywany u dzieci niechętnie odwiedzających dentystę. Po pierwsze dlatego, że mogą się przekonać, że nie każda wizyta na fotelu oznacza ból, a po drugie dla samego faktu zabezpieczenia zagłębień zębów i zapobieganiu rozwoju próchnicy w tych najbardziej narażonych miejscach, nawet na kilka lat. Statystyki nie kłamią.  Skuteczność prawidłowo przeprowadzonego lakowania jest bardzo wysoka. Po 2 latach osiąga się nawet do 90% redukcję próchnicy bruzd, a po 5 – 7 latach jeszcze około 50%. Im wcześniej rozpoczęta profilaktyka przeciwpróchnicowa, tym więcej  przyniesie korzyści. Wszak nie od dziś znane jest nam powiedzenie „lepiej zapobiegać, niż leczyć”. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
„Myśl jama ustna, myśl zdrowie”
„Myśl jama ustna, myśl zdrowie”30 marca 2019„Myśl jama ustna, myśl zdrowie” czyli motyw przewodni i hasło tegorocznego Światowego Dnia Zdrowia Jamy Ustnej, który od kilku lat obchodzimy 20 marca. Mówi się, że to najważniejsze święto stomatologiczne, a zostało ustanowione po to, by rozpowszechniać wiedzę o znaczeniu zdrowia jamy ustnej,  mówić głośno o problemie próchnicy i po to, aby promować profilaktykę. Myślę, że tytuł tegorocznego święta, „think mouth, think health”, czyli „myśl jama ustna, myśl zdrowie” wskazuje na bardzo ważny problem współczesnego świata. Niewielu bowiem ludzi zdaje sobie sprawę z faktu, że choroby jamy ustnej, w tym próchnica, są ściśle związane z chorobami ogólnoustrojowymi układu krążenia, układu oddechowego, chorobami żołądkowo – jelitowymi oraz z cukrzycą. Ba! Większość naszych Pacjentów myśli, że stan zębów nie ma wpływu na resztę organizmu. A to nieprawda. Weźmy np. pod lupę cukrzycę. Wśród Pacjentów obciążonych tą chorobą, obserwuje się podwyższone ryzyko wystąpienia lub zaostrzenia choroby przyzębia i na odwrót. Stany zapalne przyzębia wpływają na pogorszenie kontroli stężenia cukru we krwi i zwiększają oporność na insulinę. A to dopiero wierzchołek góry lodowej. Pomijając już nawet powiązania z chorobami ogólnoustrojowymi, nieleczona próchnica prowadzi do utraty uzębienia. Zanim to nastąpi, często poprzedzone jest to bólem, strachem, niekończącymi się wizytami w gabinecie stomatologicznym. Utrata jednego zęba, potem kolejnych, nieuzupełnianie braków pogarsza znacznie jakość życia, obniża samopoczucie, odbiera nam szereg przyjemności które czerpiemy ze smakowania potraw, pojawiają się trudności z mówieniem, uśmiechem, kontaktami społecznymi. Ale istnieją też jasne strony. Otóż Moi Mili, próchnica należy do jednej z bardzo nielicznych chorób, której można skutecznie zapobiegać. Profilaktyka próchnicy jest naprawdę prosta. Istnieje kilka podstawowych zasad. Oto one: Trzy razy dziennie szczotkuj zęby przez trzy minuty pastą z fluoremZdrowo się odżywiaj, ograniczając przekąski i napoje o dużej zawartości  cukru Zrezygnuj z tytoniu Ogranicz spożycie alkoholu Po każdym posiłku, po którym nie możesz umyć zębów, przepłucz usta płynem z fluorem lub żuj gumę bez cukru Regularnie zgłaszaj się na wizyty kontrolne i wykonanie profesjonalnego oczyszczania zębów Dziecinnie proste, prawda? Wystarczy naprawdę niewiele, odrobina chęci i samodyscypliny, aby osiągnąć sukces i zadbać o swoje zdrowie. Zdrowa jama ustna to znacznie więcej niż zdrowy uśmiech. I to przesłanie zostawiam Państwu, z okazji kolejnego Światowego Dnia Zdrowia Jamy Ustnej. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Wpływ ciąży na zęby, obalamy mity !
Wpływ ciąży na zęby, obalamy mity !10 marca 2019Ileż to już razy padało w gabinecie słynne stwierdzenie, że “ten zły stan zębów to pojawił się po ciąży”, rzekomo spowodowany samym faktem bycia w ciąży. Gdyby to była prawda, że ciąża sama w sobie powoduje próchnicę, to większość kobiet dzisiaj powinna być już dawno bezzębna. Aż strach zachodzić w ciążę ! A ja jednak postaram się dzisiaj udowodnić, że to nie ciąża bezpośrednio powoduje próchnicę, a okoliczności jej towarzyszące. W okresie ciąży w organizmie kobiety zachodzi szereg zmian, nie tylko fizycznych, widocznych gołym okiem, ale również fizjologicznych w tym przede wszystkim hormonalnych, wywołując różnorodne efekty we wszystkich częściach ciała. Jama ustna nie jest wyjątkiem. Tutaj również zachodzą zmiany, które mogą stanowić czynniki zwiększające ryzyko pogorszenia się stanu zębów. Po pierwsze: zmiana właściwości śliny. Zmiana jej składu chemicznego i spadek pH, ma bezpośredni wpływ na szybszy rozwój próchnicy. Zwiększa się również lepkość śliny, co skutkuje szybszym odkładaniem się płytki nazębnej i utrudnioną skuteczną higieną. Po drugie, niewystarczająca higiena. Dosyć często w trakcie ciąży dochodzi do pogorszenia się higieny jamy ustnej ciężarnej pacjentki. Powody są bardzo zwyczajne: osłabienie, kiepskie samopoczucie fizyczne i psychiczne, senność (zasypianie wieczorem bez umycia zębów). Ciąża powoduje, że niektóre zapachy lub smaki wywołują odruch wymiotny, w tym również smak pasty do zębów. Jeśli tak się stanie, warto jest poszukać innej pasty, o mniej intensywnym zapachu czy smaku, która nie będzie wywoływać negatywnych odczuć. Podjadanie pomiędzy posiłkami, powoduje zaleganie resztek między zębami, a to prowadzi do obniżenia pH i rozwoju próchnicy. Niezwykle ważne jest, aby po posiłkach pamiętać o umyciu zębów. Jeśli nie mamy takiej możliwości, to powinno się przynajmniej przepłukać kilka razy jamę ustną, aby zneutralizować środowisko i wypłukać resztki. Mdłości. To kolejna bolączka ciężarnych. To problem uciążliwy sam w sobie, a dodatkowo ma ogromny wpływ na zęby. Środowisko jamy ustnej natychmiast staje się bardzo kwaśne, przyczyniając się w ten sposób do chemicznej erozji szkliwa. Erozja, czyli niszczenie. Na drodze przemian i reakcji chemicznych szkliwo ulega zniszczeniu, tworząc ubytki. Jak temu zapobiec ? Najlepiej każdorazowo przepłukać usta wodą, a po upływie 30 min wyszczotkować zęby. Nie zaleca się mycia zębów przed upływem tego czasu, ponieważ szkliwo narażone na działanie kwasów, staje się jeszcze bardziej wrażliwe na wszelkie bodźce, w tym również mechaniczne przy szczotkowaniu. Paradoksalnie, możemy sobie zaszkodzić. Dlatego aby dobrze o siebie zadbać, właściwa kolejność jest następująca: płukanie wodą, odczekanie 20 – 30 minut i na koniec szczotkowanie. Kobietom w ciąży często dokuczają nabrzmiałe, krwawiące i bolesne dziąsła. Powodem są silne zmiany hormonalne, a czynnikiem ryzyka który przyczynia się do powstania stanu zapalnego dziąseł jest niedokładna higiena i wszystkie jej konsekwencje: zalegająca płytka nazębna, resztki jedzenia, kwaśne środowisko jamy ustnej. W takiej sytuacji, radzimy zgłosić się do swojego stomatologa na wykonanie profesjonalnego oczyszczania zębów, czyli usuwanie kamienia i polerowanie zębów. Usunięcie złogów i stosowanie się do dalszych zaleceń pozabiegowych stomatologa pozwoli na złagodzenie dokuczliwych objawów. Tym samym płynnie przechodzimy do kolejnego powodu osłabienia zębów w trakcie ciąży. W naszym społeczeństwie pokutuje przekonanie, że w czasie ciąży nie powinno wykonywać się żadnych zabiegów stomatologicznych. Nic bardziej mylnego. Kobieta w ciąży powinna odwiedzić stomatologa przynajmniej trzy razy celem badania profilaktycznego, uzyskania wskazówek jak postępować w ciąży, ewentualnie wykonania wspomnianego profesjonalnego oczyszczania zębów. Wizyta jest zalecana również dlatego, że pozwala na wykrycie ewentualnych zmian próchnicowych, które przy osłabionych zębach rozwijają się szybciej. Wczesne wykrycie ubytków i ich leczenie zapobiegnie szerzeniu się próchnicy i być może uchroni Pacjentkę przed leczeniem kanałowym (nieleczona próchnica prowadzi do zapalenia miazgi, wymagającego leczenia kanałowego). Nie oznacza to, że w sytuacji awaryjnej takiego leczenia nie można u ciężarnej przeprowadzić. Chore i bolące zęby trzeba leczyć. Stan zapalny jaki toczy się w zębie oraz ból i stres z tym związany, ma znacznie gorszy wpływ na matkę i jej dziecko, niż leczenie. Na koniec dzisiejszego artykułu, podsumujmy raz na zawsze: ✔ Ciąża jest stanem wyjątkowym, wymagającym szczególnej troski, dlatego zaleca się wizytę u dentysty w trosce o dobro Dziecka i Przyszłej Mamy. ✔ W czasie ciąży można leczyć zęby. ❌ Ciąża nie jest przeciwwskazaniem do leczenia stomatologicznego. ❌ Ciąża sama w sobie nie osłabia zębów ani nie powoduje próchnicy. Dlatego zachęcamy wszystkie Mamy, a przede wszystkim Przyszłe Mamy, do korzystania z wizyt profilaktycznych. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Epidemia próchnicy. Problem współczesnego świata.
Epidemia próchnicy. Problem współczesnego świata.24 lutego 2019Próchnica zębów jest chorobą infekcyjną i zdecydowanie jedną z bardziej powszechnych chorób dzisiejszych czasów. Według definicji Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) próchnica jest to proces patologiczny miejscowy, pochodzenia zewnątrzustrojowego  prowadzący do odwapnienia szkliwa, rozpadu twardych tkanek zęba i w konsekwencji tworzenia ubytku. Innymi słowy, próchnica w dużej mierze powodowana jest przez czynniki zewnętrzne, które prowadzą do utraty minerałów w szkliwie, czyli najbardziej zewnętrznej i jednocześnie najtwardszej struktury zęba. Uszkodzone szkliwo nieuchronnie prowadzi do powstania ubytku, który musi zostać wypełniony, zastąpiony materiałem odtwórczym, tak aby ochronić kolejne warstwy zęba przed uszkodzeniem. Należy w tym miejscu nadmienić, że kolejne warstwy zęba są zdecydowanie słabsze i mniej odporne na próchnicę  niż szkliwo. Wieloprzyczynowość próchnicy spowodowała, że stała się ona obiektem zainteresowań wielu badaczy. Dzięki temu wiemy, co powoduje powstawanie próchnicy, a jednocześnie wyciągamy wnioski jak zapobiegać jej rozwojowi, lub przynajmniej powstrzymać jej szybki rozwój. Okazuje się bowiem, że na próchnicę wpływają cztery główne czynniki: dieta, czas zalegania pokarmu w jamie ustnej, bakterie oraz predyspozycje genetyczne. Jasno i wyraźnie widać, że spośród tych czterech czynników 2 pierwsze zależą od nas samych. Nie sposób wyeliminować bakterii z jamy ustnej więc tej przyczyny nie możemy modyfikować. Czynniki genetyczne mają najmniejsze znaczenie i również nie mamy na nie wpływu. Pozostałe czynniki zależą od nas. Od nas przecież zależy co jemy i jak długo po zjedzeniu zwlekamy z umyciem zębów. Wszystko wydawałoby się proste i przejrzyste, a jednak dane epidemiologiczne na temat próchnicy w Polsce są niepokojące. Największym problemem jest próchnica wśród dzieci. Szacuje się, że 50% dzieci w wieku 3 lat ma zęby objęte próchnicą. U dziecka w wieku 5 lat stwierdza się średnio 5 zębów z nieleczoną próchnicą. 80% dzieci w wieku przedszkolnym ma próchnicę. Blisko 2% uczniów w wieku 12 lat ma co najmniej jeden ząb stały usunięty z powodu próchnicy ! Wśród młodzieży 18 – letniej odsetek ten zbliża się do 9%. Dane te zostały zaczerpnięte z materiałów akceptowanych przez Ministra Zdrowia o „monitorowaniu stanu zdrowia jamy ustnej populacji polskiej”, program na lata 2016 – 2020. Program dostępny dla każdego, kto nie chciałby uwierzyć nam na słowo, że połowa dzieci w wieku trzech lat ma już próchnicę zębów. Z próchnicą można walczyć, a nawet trzeba. Sposobów na to jest wiele, a najlepszym z nich jest szeroko pojęta profilaktyka, rozpoczęta jak najwcześniej, najlepiej jeszcze w dzieciństwie. Czasy się zmieniły, jak to się kolokwialnie mówi. W dzisiejszym świecie, przy  tak szerokim dostępie do materiałów, do nowoczesnych metod leczenia, przy znacznie większej wiedzy o chorobach cywilizacyjnych, nie ma mowy o traumatycznych przeżyciach u dentysty, związanych z bólem i kojarzących się tylko z usuwaniem zębów. Nie ma też miejsca na wymówki, że się nie wiedziało, że można coś z zębem zrobić, zanim zaczął boleć tak bardzo że spowodował 3 nieprzespane noce z rzędu. Mimo szybkiego rozwoju i dostępu do informacji na każdym kroku, zdecydowanie odradzam czerpanie wiedzy na temat zdrowia jamy ustnej w internecie, na stronach nie mających akredytacji Ministerstwa Zdrowia, WHO, lub Towarzystw Stomatologicznych które podają rzetelne fakty naukowe. Najlepiej jest dowiedzieć się wszystkiego u źródła, czyli w gabinecie stomatologicznym. Na badanie nigdy nie jest za późno. Zachęcam Państwa do wykonania przeglądu jamy ustanej przynajmniej raz do roku. Jest to najszybsza droga to zdobycia informacji o tym jak zadbać o zdrowie jamy ustnej, a tym samym o zdrowie całego organizmu. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Czy szczotkowanie zębów można zastąpić płukaniem ?
Czy szczotkowanie zębów można zastąpić płukaniem ?5 lutego 2019Rynek stomatologiczny w ostatnim czasie pęka w szwach od nadmiaru coraz to nowych typów past do zębów, gadżetów, preparatów do higieny jamy ustnej, a w tym także płynów do płukania. Na półkach sklepu czy apteki możemy wybierać spośród różnych typów płynów, dobierać kolor a nawet i smak. Czy stosowanie płynów do płukania jamy ustnej jest konieczne ? W indywidualnych przypadkach jest wręcz niezbędne, ale zazwyczaj traktujemy tę formę higieny jako dodatkową. Celowo podkreślam słowo dodatkową, ponieważ nie może to być jedyna forma higieny. Samo płukanie, choćby najlepszymi płynami, nigdy w życiu nie zastąpi tradycyjnego szczotkowania. Dzięki ruchom szczoteczki, pozbywamy się resztek pokarmowych, oczyszczamy zęby z płytki nazębnej, a stosując pastę z fluorem dodatkowo nanosimy go na zęby. Samym płynem do płukania nie oczyścimy dokładnie zębów. Istotą skutecznej higieny jamy ustnej jest mechanizm szczotkowania. Typ pasty do zębów ma tutaj drugorzędne znaczenie. A stosowanie specjalnych płynów do płukania jest dodatkową formą higieny. Płyny zawierają w swoim składzie substancje mające działanie antyseptyczne, a więc niszczące bakterie, a także odświeżają oddech i spowalniają odkładanie się płytki nazębnej. Niektóre z nich zawierają większe ilości fluoru, polecane są zatem dla pacjentów z wieloma ubytkami próchnicowymi. Pomimo swoich korzystnych cech, płyn do płukania jamy ustnej jest niewystarczający do utrzymania prawidłowej higieny i zdrowia zębów bez codziennego szczotkowania. To co najmniej tak, jakbyśmy chcieli zastąpić mycie garnków po obiedzie samym płukaniem wodą, zamiast użyć do tego szczotki i płynu do naczyń. Wydaje mi się, że taki garnek nie przetrwałby zbyt długo, ale nie zamierzam tego próbować. Podsumujmy raz jeszcze. Po pierwsze szczotkowanie, przynajmniej trzy razy dziennie przez 3 minuty, najlepiej po każdym posiłku. Dopiero gdy dobrze oczyścimy zęby szczoteczką, możemy zastosować płyn do płukania jamy ustnej, jako dodatkowy sposób na oczyszczenie zębów. Nigdy nie stosujemy płynu zamiast szczotkowania. Płyn do płukania jamy ustnej nie zastąpi szczoteczki i pasty do zębów. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Dzień Babci i Dziadka. Z jakimi problemami stomatologicznymi borykają się nasi Dziadkowie
Dzień Babci i Dziadka. Z jakimi problemami stomatologicznymi borykają się nasi Dziadkowie22 stycznia 2019Święto Babci i Dziadka to dobra okazja do tego, aby porozmawiać o zębowych problemach seniorów i o sposobach jak z owymi problemami można sobie poradzić. Szacuje się, że w Polsce co czwarta osoba powyżej 65 roku życia jest całkowicie bezzębna. Problem zazwyczaj tkwi w niewiedzy i błędnemu przekonaniu, że ból zęba oznacza tylko jedno – jego usunięcie. Tymczasem sposobów na leczenie znamy wiele. Z reguły najpierw zaczynami tracić zęby boczne. Nieuzupełnienie braków po bokach konsekwentnie doprowadzi do przeciążenia zębów przednich i ostatecznie do ich utraty. Dlatego warto zaglądać do gabinetu stomatologicznego, po to by dowiedzieć się, jakimi sposobami możemy zachować te zęby, które jeszcze pozostały. Dobrym rozwiązaniem są protezy częściowe uzupełniające pojedyncze braki zębowe. Dzięki temu zachowujemy pozostałe zęby na dłużej. Gdy już jednak doszło do utraty wszystkich zębów, rozwiązaniem pozostaje proteza całkowita. Warto zaznaczyć, że wśród Pacjentów używających protezy częściowe, odnotowuje się lepszą adaptację do protez całkowitych. Nie warto zatem zwlekać z wykonaniem protez do utraty ostatniego zęba. Droższym, ale z pewnością trwalszym sposobem na uzupełnienie braków są implanty. Więcej o możliwościach uzupełnienia braków zębowych można przeczytać w dziale PROTETYKA. Utrzymanie protez całkowitych w jamie ustnej, to kolejna sprawa. Wielu Pacjentów narzeka, że proteza nie trzyma się podłoża. W tym miejscu warto zawsze odszukać przyczynę takiego stanu rzeczy, by móc poprawić komfort noszenia protezy. Czasem wystarczy nieduża korekta, a innym razem koniecznym okaże się stosowanie kleju do protez. Wiele osób starszych cierpi z powodu zmniejszonego wydzielania śliny. W zdecydowanej większości jest to efekt uboczny leków, których nasi dziadkowie zażywają co niemiara. Na to również nauka znalazła sprawdzone sposoby, np. substytuty śliny. Mniejsza ilość śliny prowadzi to szybkiego rozwoju ubytków próchnicowych oraz przyczynia się do złego utrzymania protez w  jamie ustnej. Z wiekiem pogarsza się sprawność fizyczna, motoryka i zdolności manualne, a co za tym idzie dokładne szczotkowanie zębów nie jest już takie proste, a czasami wręcz niemożliwe. Warto  zapoznać się z innymi dostępnymi metodami utrzymania higieny jamy ustnej. Prawidłowa higiena to nie tylko zdrowe zęby, ale również dziąsła. Osobom w podeszłym wieku często dokucza choroba przyzębia. Stany zapalny dziąseł, krwawienie, kamień nazębny, rozchwiane zęby, wszystkie te objawy wskazują na potrzebę leczenia. Nie wspominając już o tym, że choroba przyzębia i powodujące ją bakterie mają negatywny wpływ na układ naczyniowo – sercowy. Na większość dolegliwości jesteśmy w stanie znaleźć dogodne rozwiązanie. Wystarczy tylko zasięgnąć porady i pozostać ze swoim dentystą w ścisłej współpracy. Sam dentysta może wyleczyć ubytki i wykonać protezę, ale to od Pacjenta zależy na jak długo ta proteza będzie służyć. Wspólnymi siłami można naprawdę osiągnąć sukces. Może zatem warto, z okazji tego święta, zaproponować Babci i Dziadkowi wizytę konsultacyjną u  stomatologa. Choć samo w sobie brzmi to jakbyśmy chcieli Dziadkom przysporzyć bólu, to z czystym sumieniem mogę zaświadczyć, że taka wizyta nie musi wiązać się z bólem, a wręcz może na przyszłość przynieść więcej korzyści, przede wszystkim zdrowotnych. A przecież na tym nam najbardziej zależy, aby nasi Dziadkowie cieszyli się dobrym zdrowiem jak najdłużej. Najlepsze życzenia dla Wszystkich Babć i Dziadków w Dniu Ich Święta. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Jak rozjaśnić kolor zębów
Jak rozjaśnić kolor zębów16 stycznia 2019Wielu Pacjentów zadaje mi to samo pytanie, mianowicie: „dlaczego moje zęby są wciąż żółte, przecież szoruję je trzy razy dziennie”. Inni z kolei, jeszcze przed badaniem stomatologicznym, chcieliby swoje zęby natychmiast poddać wybieleniu. Czy jednak wybielanie to jedyna droga do rozjaśnienia koloru zębów? I dlaczego niektórzy mają naturalnie jaśniejszy uśmiech niż inni ? Zacznijmy od początku. Prawidłowa barwa zębów w warunkach naturalnych waha się od mlecznej (dotyczy tylko zębów mlecznych) przez szaroniebieską, żółtą do żółtobrunatnej. Kolor zębów będzie różny w zależności od grupy zębów (przednie czy tylne), u poszczególnych osobników a także w zależności od rasy. O kolorze każdego zęba decyduje stopień mineralizacji tkanek, tj. szkliwa i leżącej pod nim zębiny, a także miazgi. Prawidłowo zmineralizowane szkliwo jest przejrzyste, co oznacza, że przebija się przez nie zębina, która ma barwę żółtawą i jest nieprzezierna. Jeśli więc nasze zęby są żółtawe, oznacza to, że są dobrze zmineralizowane i bardziej odporne na próchnicę. Zęby naturalnie bielsze, mają mniej korzystny stosunek jonów, w związku z czym będą mniej wytrzymałe. Naturalny kolor zębów jest więc uwarunkowany indywidualnie. Predyspozycje genetyczne to jedno. Kolejnym czynnikiem wpływającym na kolor zębów to czynniki zewnętrzne, a więc wszystko to, z czym nasze zęby mają do czynienia na co dzień. Pożywienie z dużą ilością barwników, tj. buraki, jagody, pomidory, spożywanie dużej ilości kawy i herbaty, a także mocno zabarwionych soków owocowych lub czerwonego wina – wszystko to powoduje, że nasze zęby stają się ciemniejsze. Tytoń uważany jest za najsilniejszy czynnik generujący przebarwienia zębów. Skoro omówione zostały przyczyny zmiany koloru zębów, przejdźmy teraz do sedna sprawy – jak rozjaśnić kolor zębów i czy jedynym wyjściem jest wybielanie? Otóż nie, wybielanie to jedna z możliwości. Nie jest to jednak konieczność. Decyzję o tym, czy jest ono niezbędne pomoże podjąć lekarz dentysta po wnikliwym badaniu Pacjenta i ustaleniu przyczyn niezadowolenia z obecnego koloru zębów. Warto wiedzieć, że podjęcie decyzji o wybielaniu zobowiązuje Pacjenta to zaznajomienia się z jego następstwami. Po szczegóły zapraszamy tutaj-> WYBIELANIE ZĘBÓW. Innym rozwiązaniem, które może przynieść zadowalający efekt jest wykonanie higienizacji, a więc usunięcia kamienia (jeśli jest taka potrzeba) i piaskowanie, czyli profesjonalne oczyszczenie zębów mieszaniną wody i specjalnego proszku, który pod ciśnieniem usuwa przebarwienia, których nie jesteśmy w stanie usunąć przy szczotkowaniu. Efekt jest natychmiastowy. Zęby są odświeżone i odzyskują blask. Zabieg wykonuje się średnio co pół roku, choć można wykonywać go częściej, w zależności od indywidualnych potrzeb. Jeśli zatem, drogi Czytelniku, nie lubisz koloru swoich zębów, nic nie stoi na przeszkodzie do tego, aby dowiedzieć się, czy i jak można go rozjaśnić. Piękny uśmiech jest na wyciągnięcie ręki. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Czy dzieci mogą stosować pastę do zębów z fluorem ?
Czy dzieci mogą stosować pastę do zębów z fluorem ?7 stycznia 2019Szeroko pojęta profilaktyka przeciw próchnicy nie istnieje bez fluoru. Na zapobieganie powstawaniu nowych ubytków próchnicowych, czy też hamowanie szerzenia się istniejących, ma wpływ wiele czynników, o których ciągle powtarzamy. Są to przede wszystkim regularna i dokładna higiena, właściwe odżywianie, dieta bogata w witaminy,  niepodjadanie pomiędzy posiłkami, stosowanie innych niż pasta do zębów środków do higieny jamy ustnej. Wszystkie wymienione sposoby profilaktyki mają wspólny mianownik, i jest nim właśnie fluor. Najlepiej nam wszystkim poznany jest fluor pochodzący z pasty do zębów. Można go oczywiście znaleźć również w pożywieniu, ale dziś skupimy się konkretnie na tym jednym źródle, jakim jest pasta. Zawartość fluoru w pastach jest zróżnicowana, podawana w jednostkach ppm. Zazwyczaj pasty do zębów zawierają 1450 ppm. Pasty do zębów dla dzieci, z reguły mają w swoim składzie od 400 – 500 ppm. Istnieją również pasty do zębów z bardzo wysoką zawartością fluoru, ale te powinny być stosowane wyłącznie po konsultacji z lekarzem dentystą. I na samym końcu mamy również na rynku takie pasty, które fluoru nie zawierają w ogóle. Co te wartości w ogóle oznaczają ? Już tłumaczę. 1000 ppm Fluoru oznacza, że pasta zawiera 1mg Fluoru na 1 g pasty. Przyjmijmy że nasza pasta do zębów zawiera 1500 ppm.  Oznacza to tyle, że w jednym gramie pasty, mamy około 1,5 mg fluoru. Czyli mniej więcej tyle właśnie nabieramy pasty na szczoteczkę podczas jednego szczotkowania. Pamiętajmy też o tym, że przecież nie połykamy tej pasty, a zamiast tego porządnie płuczemy usta. Czyli ile z tych 1,5 mg dostaje się do naszego organizmu? Prawie nic. Biorąc pod uwagę, że stosujemy pastę zgodnie z zaleceniami. Weźmy teraz pod lupę pasty dla dzieci, w których zawartość fluoru jest jeszcze mniejsza, bo jedyne 500 ppm, czyli ledwie 0,5mg Fluoru w 1 gramie pasty. Czy fluor jest toksyczny? Przedawkowany oczywiście, że tak. Jak każdy inny związek, czy witamina. Popularną witaminę C również można przedawkować. Z tym że dawka toksyczna fluoru rozpoczyna się od 5mg na każdy kilogram masy ciała. Zajmijmy się teraz na chwilę prostą matematyką. Jeśli nasze dziecko waży 10kg, to dawka fluoru, która byłaby dla niego szkodliwa wynosi 50 mg (5mg x 10 ). Pełna tubka pasty do zębów waży około 100g. W paście dla dorosłych o wadze 100 g znajdziemy 15 mg fluoru, a w paście dla dzieci około 5 mg fluoru. Oznacza to, że aby wywołać toksyczny efekt fluoru, nasze wspomniane 10 kg dziecko, musiałoby zjeść 10 tubek pasty dla dzieci NA RAZ. Tak jest, brzmi to zupełnie nierealnie, ale te proste obliczenia mają za zadanie przybliżyć Czytelnikowi, że ryzyko zatrucia fluorem przy szczotkowaniu zębów dwa razy dziennie w zasadzie nie istnieje. Aby wywołać efekty niepożądane, należałoby dosłownie zjeść kilka tubek pasty jedna po drugiej, w jednym czasie, podkreślam NA RAZ. Podczas gdy przy jednorazowym szczotkowaniu, przypomnę, stosujemy około 1,5mg fluoru, a pastę do zębów wypluwamy i płuczemy usta wodą, tak więc do naszego organizmu przedostaje się kilka % z tego co nałożyliśmy na szczoteczkę. Fluor jest nam niezbędny do walki z próchnicą. Cały szereg jego pozytywnych właściwości wzmacnia nasze zęby. Profilaktyka przeciw próchnicy bez fluoru nie ma racji bytu. To on odpowiada za wbudowywanie się w struktury szkliwa i unieszkodliwianie bakterii odpowiedzialnych za powstawanie ubytków. Czy jest więc szkodliwy ? Prawidłowe stosowanie pasty do zębów nie spowoduje w naszym organizmie szkodliwych zmian. Można stwierdzić, że fluor szkodzi jedynie bakteriom, ale to akurat odbywa się na naszą korzyść. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Czy stan zębów w ciąży ma wpływ na rozwój dziecka lub poród?
Czy stan zębów w ciąży ma wpływ na rozwój dziecka lub poród?17 grudnia 2018W okresie ciąży kobiety zaczynają dbać o swoje zdrowie bardziej niż dotychczas, ponieważ zdają sobie sprawę, że ich zdrowie ma wpływ na zdrowie ich dziecka. Wizyty kontrolne u lekarza, zbilansowana dieta, spacery na świeżym powietrzu, witaminy, o tym i wielu innych sprawach mówi się głośno. Zdrowy organizm przyszłej mamy, to zdrowy i silny organizm jej dziecka. Podobnie jest ze zdrowiem zębów. Wpływ zdrowia jamy ustnej w okresie ciąży na rozwój dziecka bez wątpienia istnieje i jest bardzo silny. Mowa tutaj nie tylko o rozwoju  uzębienia. Znane nam są wyniki badań mówiące o przedwczesnym porodzie wśród kobiet z niedostateczną higieną jamy ustnej i związanym  z tym zapaleniem dziąseł lub przyzębia. Badawcze twierdzą, że decydujący wpływ, mogą mieć  patogeny i związki uwalniane w odpowiedzi na toczący się proces zapalny, np.: cytokiny. Za taki stan rzeczy, odpowiada niska świadomość naszego społeczeństwa o tym, że w okresie ciąży należy szczególnie zadbać o zdrowie zębów i dziąseł. Kobieta ciężarna powinna odbyć wizytę u stomatologa przynajmniej dwa razy w trakcie ciąży, pierwszą między 3 a 4 miesiącem, oraz drugą w okolicy 8 miesiąca, nie później. Podczas wizyty ważne jest, aby omówić szczegóły dotyczące żywienia i dostawy witamin, które mają szczególny wpływ na rozwój zębów dziecka. Drugim ważnym aspektem wizyty, jest kompleksowe badanie jamy ustnej, wykrycie ewentualnych ognisk próchnicowych wymagających leczenia,przeprowadzenie instruktażu higieny oraz wykonanie profesjonalnego oczyszczania zębów, tzn. usunięcie kamienia i osadu. To właśnie kamień nazębny i poddziąsłowy odpowiedzialny jest w głównej mierze za stan zapalny dziąseł.Oprócz tego, w organizmie kobiety w tym czasie dochodzi do wielu zmian, w tym przede wszystkim do zmian hormonalnych, które z kolei powodują, że dziąsła stają się tkliwe, bolesne, krwawiące, lub dochodzi do powstania niegroźnych zmian proliferujących, czyli guzków dziąsłowych, zwanych guzem ciążowym. Nie jest to absolutnie zmiana nowotworowa, choć nazwa wskazywałaby inaczej. Guz ciążowy pojawia się na dziąśle, zazwyczaj w okolicy II trymestru i samoistnie zanika pod koniec ciąży lub po porodzie. Z tego jasno wynika, że profesjonalne oczyszczanie jest szczególnie potrzebne w trakcie ciąży, aby zadbać o zdrowie przyszłej mamy. Będąc w ciąży można, a nawet trzeba w razie potrzeby,poddawać się leczeniu stomatologicznemu. Występujące pewne ograniczenia,wynikają bardziej z potrzeby komfortu ciężarnej niż z obawy o zdrowie dziecka, np. pozycja w trakcie leczenia,zazwyczaj leżąca, może być przy dłuższym posiedzeniu zwyczajnie męcząca. Najbardziej optymalnym czasem dla leczenia stomatologicznego jest II trymestr ciąży. A już najlepszym, co przyszła mama może zrobić dla swojego dziecka, to wizyta kontrolna przed planowaniem ciąży. Wykryte zawczasu ubytki, czy zmiany można leczyć bez żadnych ograniczeń i zbędnego stresu z obawy o dziecko. Niemniej jednak w trakcie ciąży można poddawać się zabiegom stomatologicznym. Taki zabieg jak skaling, czyli usunięcie złogów nazębnych jest wręcz konieczny, by zachować zdrowie dziąseł. Zapalenie dziąseł oznacza obecność bakterii i produkowanych przez nich toksyn, które krążąc we krwi,docierają również do łożyska. Można to porównać do zapalenia gardła – odpowiedzialne za to są bakterie, których się boimy i natychmiast chcielibyśmy się tej choroby pozbyć, aby bakterie, o których wiemy że są, nie zaszkodziły dziecku. Choroba dziąseł to również bakterie, które są obecne w organizmie, powodując podobne przemiany biochemiczne, uwalniając czynniki prozapalne. Istnieje pomiędzy tymi chorobami jednak różnica. Chorobie dziąseł można zapobiec i można ją leczyć, bez użycia leków. Wystarczy wizyta kontrolna u stomatologa. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Jak wzmocnić nasze zęby?
Jak wzmocnić nasze zęby?3 grudnia 2018Profilaktyka próchnicy to najprostsza droga do obrony przed rozwojem tej choroby. Oprócz powszechnie znanych metod obrony, czyli dokładnej i systematycznej higieny, znanych jest jeszcze kilka innych sposobów, które pomogą nam wzmocnić zęby i rozbudować barierę ochronną przed próchnicą. Do zwalczania i ochrony przed próchnicą niezbędny jest fluor. Jest to pierwiastek chemiczny, naturalnie występujący w pożywieniu, w szczególności zawierają go ryby, mięso, produkty zbożowe, herbata czy mleko. Jony fluorkowe znajdują się również w wodzie pitnej. Z pożywienia możemy uzyskać nie tylko fluor, ale również niezbędne witaminy, które wzmacniają kości i zęby. Dzięki zbilansowanej diecie, bogatej w mikro i makroelementy, racjonalnych posiłkach, dostarczamy naszemu organizmowi i zębom niezbędnych substancji, dzięki którym dochodzi do ciągłego  wzmacniania struktur tkankowych. Po więcej informacji na temat żywienia zapraszamy tutaj (artykuł na temat żywienia napisany przez Dietetyka Klinicznego mgr Agatę Słowik) Fluor dostarczany z pożywienia to profilaktyka endogenna. Nasz organizm „wyciąga”  z posiłków to, co dla niego najlepsze i najcenniejsze, i przekierowuje do konkretnych narządów, w tym do zębów, wedle zapotrzebowania. Innym sposobem dostarczania naszym zębom fluoru, jest szeroko pojęta profilaktyka egzogenna. A to nic innego, jak dostarczanie fluoru bezpośrednio na zęby poprzez pasty i płukanki z różną zawartością fluoru, stosowane samodzielnie w domu, oraz preparaty z wysoką dawką tego pierwiastka, stosowane okresowo u stomatologa. Na co dzień sami możemy dbać o stały dowóz fluoru, co przy dobrej higienie powinno pokryć dzienne zapotrzebowanie naszych zębów na fluor. Przy okazji okresowej kontroli u stomatologa, warto jest skorzystać z zabiegu fluoryzacji, czyli podania jednorazowo większej dawki fluoru, co dodatkowo wzmocni nasze zęby. U dzieci, zaleca się przeprowadzenie lakowania bruzd zębów, głównie trzonowych, co nie tylko dostarcza potrzebnego fluoru, ale również tworzy fizyczną barierę chroniącą miejsca najbardziej wrażliwe na rozwój próchnicy. Dlaczego fluor jest niezbędny ? Przede wszystkim bezpośrednio chroni szkliwo zębów, wbudowując się w jego strukturę. Dzięki temu, szkliwo staje się mocniejsze i bardziej odporne na działanie kwasów, produkowanych przez bakterie, odpowiedzialnych za powstawanie próchnicy. Fluor hamuje demineralizację, czyli utratę jonów ze szkliwa. Oddziałuje na bakterie próchnicotwórcze, blokując pewne enzymy, a tym samym uniemożliwiając bakteriom przemiany metaboliczne i produkcję kwasów. Nie ma możliwości uzyskania skutecznej profilaktyki przed rozwojem próchnicy, bez udziału tak ważnego pierwiastka, jakim jest fluor. Jest on po prostu niezbędny. Warto zatem o nim pamiętać i poznać, zanim przypomni nam o nim ból zęba. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Czy każda ósemka jest skazana na usunięcie ?
Czy każda ósemka jest skazana na usunięcie ?20 listopada 2018Zęby mądrości, czyli tzw. ósemki wyrastają u ludzi w bardzo różnym wieku, lecz u większości naszego społeczeństwa proces ten zachodzi między 16 a 26 rokiem życia. U jednych pojawiają się tylko dwie ósemki, u innych wszystkie cztery a jeszcze inni nie mają ich wcale. Czy jednak ich pojawienie się w jamie ustnej zawsze oznacza konieczność natychmiastowego usunięcia ? O tym, czy ząb mądrości kwalifikuje się do ekstrakcji (usunięcia) decyduje lekarz dentysta. Decyzja zapada na podstawie badania stomatologicznego jak również na podstawie zdjęcia RTG. Często Pacjenci pytają nas już od progu gabinetu, kiedy mogą zgłosić się na usunięcie ósemek, bo sąsiadka ostatnio skarżyła się że musiała usunąć i poleciła zrobić to jak najszybciej. Tymczasem w trakcie badania okazuje się, że ósemki wcale nie muszą być usuwane. Jeżeli proces wyrzynania zęba ósmego, czyli wyrastania, przebiega bezobjawowo, tzn. bezboleśnie, bez nawracających stanów zapalnych dookoła dziąsła, a sama ósemka wyrośnie w łuku zębowym czyli prosto, nieprzechylona do przodu w kierunku siódemki czy na boki nie ma tutaj wskazań do pozbywania się tego zęba. Ósemki również można leczyć i zakładać wypełnienia w razie konieczności. Zwykła próchnica również nie jest wskazaniem do usuwania. Zdrowy ząb mądrości może służyć nam na długie lata. Przyda nam się, jeśli z jakiś przyczyn stracimy szóstkę czy siódemkę po tej samej stronie. W przyszłości może również posłużyć za „oparcie” protezy. Wśród Pacjentów panuje niesłuszne przekonanie o tym, że ósemki do niczego nie są nam potrzebne. Jest to oczywiście nieprawdą. Dlatego jeszcze raz podkreślam, ZDROWE ósemki mogą okazać się bardzo przydatne. Zdarza się jednak, że nie zawsze zęby mądrości „chcą” wyrosnąć prosto. Niekiedy rutynowo wykonane badanie radiologiczne wykaże, że ósemka jest całkowicie położona poziomo, będąc niewidoczna jeszcze w jamie ustnej, a na dodatek napierając na sąsiedni ząb siódmy, powodując jego resorpcję, czyli zanik. Inny przykład: na podstawie zdjęcia RTG lekarz dentysta ocenia, że ósemka co prawda nie jest całkowicie położona poziomo, ale jest na tyle przechylona i zbliżona w kierunku siódemki, że nie rokuje na samoistne wyrośnięcie w jamie ustnej. Takie sytuacje są jak najbardziej wskazaniem do usunięcia ósemki. Nawracające stany zapalne przy okazji wyrastania zęba ósmego, mogą zwiastować właśnie taki stan, w którym przechylony ząb nie ma miejsca na swobodny wzrost. Konieczne jest wtedy wykonanie zdjęcia RTG i podjęcie stosownych działań leczniczych. Zęby  nie powodujące dolegliwości bólowych, czy to przy wyrastaniu, czy już po wyrośnięciu, nie stanowią wskazania do ich usuwania. Czy ktokolwiek narażałby się na dobrowolne usuwanie zdrowej szóstki ? Oczywiście, że nie. Dlatego też zdrowe ósemki również należy zostawić w spokoju i dbać o nie, jak o każdy inny ząb, tzn. nie zapominać o nich przy szczotkowaniu i starać się dokładnie oczyszczać ich powierzchnie, aby zachować je jak najdłużej. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Czy żywienie ma wpływ na nasze zęby? Zdecydowanie tak!
Czy żywienie ma wpływ na nasze zęby? Zdecydowanie tak!13 listopada 2018Czy słyszałeś o takim terminie jak żywienie w stomatologii? Prawdopodobnie NIE! Ostatnio coraz częściej zwracamy uwagę na to, co jemy, jak żywność oddziałuje na nas, na nasze dzieci, ale czy ktoś zastanowił się nad tym, co z naszą jamą ustną? Warto czasem zatrzymać się na chwilę i przeanalizować, co jemy, ponieważ jedzenie ma wpływ na to, co dzieje się z naszymi zębami. Na pewno nie raz słyszałeś słowo próchnica. To choroba, która dotyka zmineralizowane tkanki zęba (szkliwo i zębinę). Do jej powstania potrzebne jest działanie kwasów wytwarzanych z cukrów przez bakterie znajdujące się w jamie ustnej. W Polsce choroba ta klasyfikuje się na wysokim poziomie w stosunku do pozostałych krajów Europy. Wyniki badań prowadzonych w ramach „Monitoringu Stanu Zdrowia Jamy Ustnej” wykazały, że ponad 50% trzylatków posiada ubytki próchnicowe, a u  96% młodzieży osiemnastoletniej odnotowuje się średnio około 8 zepsutych zębów. Co w takim razie robić, aby to zmienić? Jak działać, żeby zaobserwować spadek liczby zepsutych zębów? Przede wszystkim – właściwie się odżywiać, dbać o higienę jamy ustnej, a także nie zapominać o miejscowym stosowaniu związków fluoru.   Czego lepiej unikać? Węglowodanów, a zwłaszcza węglowodanów prostych – to one bowiem są podstawą dla metabolizmu bakterii. Wymienić tutaj można szereg produktów, takich jak: cukierki, landrynki, batoniki, czekolady i wiele, wiele innych słodkości. A co z owocami suszonymi, kandyzowanymi, z puszki, musli owocowym, gotowymi owsiankami czy jogurtami smakowymi? Zdecydowanie odradzam! Mimo że wydają nam się zdrowymi produktami, zawierają w sobie dużą zawartość cukru ukrytego, a ten jest szczególnie niezdrowy. Nie zaleca się także spożywania słodkich napojów gazowanych, owocowych czy sportowych (izotoników). Są one nie tylko wysokokaloryczne i próchnicotwórcze (kariogenne), ale również sprzyjają tworzeniu się erozji – niszczenia zęba.   Co zatem jeść, żeby nie nabawić się próchnicy? Pierwsze na liście zdrowego żywienia znajdą się produkty mleczne – mleko, sery czy jogurty naturalne. Są bogate w wapń i fosfor, który jest potrzebny do remineralizacji. Tłuszcze znajdujące się w mleku tworzą na powierzchni zębów powłokę ochronną zapobiegającą działaniu kwasów, a także pobudzającą produkcję śliny. Wapń lepiej wchłania się w obecności witaminy D, której dużą ilość znajdziemy w tłustych rybach tj. flądrze, makreli czy łososiu. Ma on znaczenie dla twardości zębów i kości ze względu na regulację gospodarki wapniowo-fosforanowej. Dalej umieścić można produkty bogate w białko, a wśród nich zwłaszcza: mięso, drób, ryba czy jaja, ponieważ są bogate w fosfor sprzyjający walce z bakteriami, rozcieńczający kwasy powstałe w ustach, a także wzmacniający szkliwo. Ważne są także wyroby białkowe bogate w argininę – nasiona słonecznika, dyni, orzechy, też: fasola, soja, arbuz i tuńczyk – powodują one szybsze podwyższanie pH w jamie ustnej. A gdy już wiemy, co powinniśmy jeść, warto jeszcze dodać, że najlepszym napojem jest czysta woda (nie soki owocowe!), zaleca się jej wybór zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Można też sięgnąć po zielona herbatę, która zawiera 0,3 mg fluoru, dzięki czemu wzmacnia zębinę i szkliwo i działa przeciwbakteryjnie. Poza zwracaniem uwagi na to, co jemy, trzeba myśleć także o częstotliwości posiłków oraz ich konsystencji. Po spożyciu sacharozy – cukierków, czekolady – czas zneutralizowania tych produktów do kwaśnego środowiska przez ślinę wynosi 40 minut, w przypadku produktów skrobiowych takich, jak ryż biały czy musli z owocami suszonymi wynosi już 2 godziny. Kleiste potrawy bogate w cukier wydłużają czas kwaśnego odczynu na płytce nazębnej i demineralizują szkliwo, czyli powodują utratę minerałów. Działanie to nasila się również, gdy zjemy cukry tuż przed snem – w nocy zmniejsza się bowiem wydzielanie śliny. Gdy najdzie nas niebywałe pragnienie zjedzenia słodkości, zdecydowanie lepiej sięgnąć po produkty zawierające cukier podczas głównego posiłku niż między posiłkami. Warto zwrócić uwagę, że już w ciąży kobiety mogą dbać o zęby swojego dziecka. Odpowiedni sposób żywienia i dobrze zbilansowana dieta to czynniki odpowiedzialne za prawidłowy przebieg odontogenezy, tj. formowania się i mineralizacji związków zębowych. Niedobory białkowo-energetyczne, witamin A, C, D, fluoru, wapnia czy fosforu mogą przyczynić się do zwiększonej podatności tkanek zębowych na czynniki próchnicotwórcze. Podsumowując, wybierając sposób odżywiania, należy zwracać uwagę na skład spożywanych  posiłków (cukry i kwasy), częstotliwość ich spożywania czy konsystencję (kleistość). Pożądane w diecie są: nabiał naturalny, świeże owoce i surowe warzywa, ryby, chude mięso, ciemne pieczywo, ziarna, orzechy. Unikać należy zatem słodkich napojów, produktów kleistych, słodkich sucharków, chipsów, słonych paluszków, słodyczy – cukierków, karmelków, żelków, ciastek, produktów słodzonych i kwaśnych oraz produktów mlecznych takich, jak: lody, koktajle mleczne czy jogurty owoce.   Dietetyk kliniczny mgr Agata Słowik www.facebook.com/diet.agataslowik/ www.instagram.com/dietetyk_agata_slowik/ [...]
Płytka nazębna – czy można się przed nią uchronić ?
Płytka nazębna – czy można się przed nią uchronić ?6 listopada 2018Powstawanie płytki nazębnej to proces, wbrew pozorom, niezwykle skomplikowany i etapowy. W piśmiennictwie stomatologicznym nosi nazwę biofilmu,  lub inaczej, błony biologicznej, czy płytki bakteryjnej. Stanowi miękki złóg ściśle przylegający do tkanek zęba a także uzupełnień protetycznych, np. protez zębowych. Skąd się bierze i czy można zapobiec jej powstawaniu ? Postaram się to wszystko wyjaśnić. Płytka nazębna to mieszanina śliny i jej składników oraz bakterii. Do jej powstania potrzebujemy w zasadzie dwóch rzeczy – twardej powierzchni oraz bakterii. O tym, że nasza jama ustna to siedlisko wielu rodzajów i gatunków bakterii nie muszę chyba nikogo przekonywać. Nawet u największych czyściochów nie ma możliwości na całkowite ich wyeliminowanie, tak po prostu jesteśmy zbudowani. A twarde powierzchnie to oczywiście nasze zęby, ewentualnie protezy zębowe obecne w jamie ustnej. Czy to wystarcza ? Proszę mi uwierzyć na słowo, tak, to wystarczy. Każdy z nas ma płytkę nazębną, która ciągle tworzy się na nowo, a jeśli nie jest dokładnie usuwana, gromadzi się i organizuje w twarde złogi nazębne. Pierwszym etapem w powstawaniu płytki to tworzenie tzw. błonki nabytej. Ta lepka struktura powstaje z wyselekcjonowanych składników śliny, dlatego szybkość jej powstawania jest zróżnicowana indywidualnie i zależna od składu śliny. Niemniej jednak, powstaje niemal natychmiast po umyciu zębów. Następnie to do niej zaczynają przylegać bakterie, które organizują się w kolonie i namnażając się tworzą dojrzałą płytkę bakteryjną. A płytka bakteryjna w zestawieniu z zalegającymi resztkami jedzenia, to już lawina wydarzeń – kamień nazębny, próchnica, zapalenie dziąseł… Wracając do pytania z tytułu postu, odpowiedź będzie krótka ale treściwa.  Nie można się uchronić od powstawania płytki, ani też wyeliminować jej do zera, bo przecież nasza jama ustna nie jest środowiskiem jałowym. Nie istnieje żadna magiczna tabletka ani pasta do zębów, która sprawi, że problem płytki zniknie raz na zawsze. Kluczem do sukcesu jest regularna i dokładna higiena jamy ustnej. Istotą profilaktyki próchnicy i chorób dziąseł jest dążenie do skutecznego i systematycznego usuwania płytki, tak aby nie dopuścić do jej zalegania i gromadzenia się i tylko w ten sposób można przeciwdziałać powstawaniu nadmiernej ilości płytki.  Czyli pozostaje mycie, mycie i jeszcze raz mycie zębów. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Dlaczego przed pójściem spać trzeba umyć zęby ?
Dlaczego przed pójściem spać trzeba umyć zęby ?25 października 2018Właśnie, dlaczego ? Od najmłodszych lat wszyscy słyszeliśmy od rodziców to słynne zdanie „idź umyj zęby przed pójściem do łóżka”, albo wręcz pytanie, często retoryczne, „a umyłeś już zęby?”. Nabierając nawyków z domu rodzinnego sami teraz pamiętamy o umyciu zębów przed położeniem się do łóżka po ciężkim dniu. Niektórzy z nas nawet zaganiają już do tego własne dzieci, powtarzając te same kwestie, których niegdyś słuchaliśmy. Tylko czemu właściwie służy to całe zamieszanie wokół wieczornego mycia zębów ? Co by się stało gdybyśmy zaprzestali tego codziennego rytuału? W ciągu dnia w oczyszczaniu zębów pomaga nam nasza ślina. Posiada ona liczne właściwości, które jej to ułatwiają. Neutralizuje kwasy, które doprowadzają do spadku pH w jamie ustnej i powodują powstawanie próchnicy. Wspomagana ruchem warg, języka i policzków obmywa zęby z resztek jedzenia i niewidocznych gołym okiem mikroorganizmów, które są odpowiedzialne za powstawanie kwasów. Zawiera w sobie liczne jony (tj. wapniowe, fosforanowe, fluorkowe), które aktywnie biorą udział w remineralizacji, czyli odbudowie powierzchni szkliwa. Ogólnie rzecz biorąc ślina spełnia bardzo ważną rolę w ochronie naszych zębów. Bez niej byłoby nam potwornie ciężko uchronić nasze zęby od próchnicy. Proszę jednak nie myśleć, że sama ślina wykona za nas całą robotę. Szczotkowanie to podstawa! Zwłaszcza, że nocą kiedy śpimy, produkcja śliny gwałtownie spada (prawie do zera). W tak małych ilościach z pewnością nie może wykonać swoich funkcji obronnych prawidłowo. Nieoczyszczone zęby, na których przez całą noc zalegają resztki jedzenia, stwarzają bakteriom próchnicotwórczym doskonałe warunki do produkcji wspomnianych kwasów. Nie dość, że mają pod dostatkiem pożywki, to jeszcze ich „praca” nie jest zakłócana przez ślinę. Brak wieczornego szczotkowania oznacza dla naszych zębów bilet w jedną stronę. Następny przystanek: Próchnica. A to tylko pierwszy problem, z którym będziemy się borykać przy braku wieczornej higieny. Zalegające resztki pokarmowe doprowadzą do zapalenia dziąseł, które objawiać się będzie krwawieniem i bólem. Nieleczone zapalenie dziąseł może rozwinąć się do zapalenia przyzębia, a więc do choroby wszystkich tkanek otaczających nasze zęby, w tym kości. Zabieg wieczornego mycia zębów powinien być dla każdego z nas nawykiem. Nawet jeśli ktoś nie nabył go w domu, kiedy był dzieckiem, teraz jest odpowiedni czas na to aby zacząć. Najlepiej od razu ! Apeluję  z tego miejsca do wszystkich Rodziców, aby ten konieczny nawyk wpoili swoim Dzieciom jak najwcześniej. Wszak czego Jaś się (nie)nauczy… 😉 Wieczorna higiena dla zębów to zdrowie dla całego organizmu. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Co to jest “próchnica ukryta”?
Co to jest “próchnica ukryta”?16 października 2018Ponad 90-95% ubytków, które leczymy w naszej placówce, to właśnie próchnica ukryta. Najczęściej pojawia się na powierzchniach stycznych zębów, tzn. tych powierzchniach,  którymi zęby sąsiadują między sobą. Jak się przed nią uchronić i co zrobić gdy nam się przytrafi? Podstawowym zagadnieniem jest przegląd stomatologiczny, który trzeba wykonać raz w roku lub częściej  –  zgodnie z zaleceniami swojego lekarza dentysty, który doskonale zna każdy zakątek Twojej jamy ustnej, a także pamięta historię każdego zęba. Pacjenci pod pojęciem próchnicy najczęściej wyobrażają sobie ogromną dziurę w zębie, którą przypadkiem wykryją językiem. Ale dlaczego nie zapobiegać powstawaniu tego ogromnego ubytku wcześniej? Tak jak wspomniałem powyżej, ponad 90-95% przypadków z jakimi mamy do czynienia, rozpoczyna się pomiędzy zębami, np. między czwórką i piątą, piątką a szóstką, między jedynkami, itp. Przyczyną powstawania ubytków w tych miejscach są pozostające między zębami resztki pokarmowe, które bardzo ciężko jest usunąć zwykłą szczoteczką. Dlatego tak ważne jest stosowanie, oprócz tradycyjnej szczoteczki, również dodatkowych przyborów higienicznych, czyli nitki stomatologicznej, irygatora oraz szczoteczki przeznaczonej do czyszczenia przestrzeni międzyzębowych. Resztki pokarmowe pozostające na zębach i między nimi są pożywką dla bakterii jamy ustnej. Z rozłożonych przez bakterie resztek powstają kwasy, które przy okazji atakują zęby, niszcząc na początku szkliwo zęba(wierzchnią warstwę)a następnie zębinę(warstwę wewnętrzną). Próchnica powstająca “w ukryciu” nie daje żadnych widocznych objawów. Nie ma przecież żadnej dziury na zębie, w którą wchodzą ziemniaczki z obiadu czy płatki śniadaniowe. Mimo to, już na początkowym etapie powstawania wprawne oko doświadczonego stomatologa wykrywa próchnicę, którą trzeba leczyć, aby nie rozprzestrzeniała się dalej aż do nerwu zęba(miazgi). Nieleczona próchnica z postaci ukrytej – niewidocznej, w miarę niszczenia tkanek zęba  w końcowym stadium uwidacznia się na zewnątrz. Z reguły Pacjenci podczas jedzenia  słyszą trzask  i czują odłamanie się połowy zęba odkrywając ogromną dziurę drążącą wgłąb jednego lub nawet dwóch sąsiednich zębów. Leczenie polega na usunięciu próchnicy w znieczuleniu, w możliwie jak najwcześniejszym stadium, oraz bardzo dokładnym, szczelnym wypełnieniu ubytku plombą. Po zabiegu Pacjenci  instruowani są jak dbać o zęby i co robić, aby w przyszłości  zapobiec podobnym historiom. Nie dopuść do rozwoju próchnicy, zwalcz ją już dzisiaj! Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Jak się przygotować do wizyty stomatologicznej?
Jak się przygotować do wizyty stomatologicznej?9 października 2018Pacjenci zadają często pytania, jak przygotować się do wizyty stomatologicznej? Co trzeba zrobić? Czy muszę coś przynieść ze sobą? W tym wpisie dokładnie pokierujemy, co trzeba zrobić aby być dobrze przygotowanym do wizyty. Pierwszym najważniejszym punktem jest umycie zębów na wizytę stomatologiczną. Bierzemy szczoteczkę i szorujemy, najlepiej dwa razy dłużej niż robimy to przy naszym normalnym myciu. Nie ma możliwości przeprowadzenia wizyty stomatologicznej jeżeli podczas przeglądu  spomiędzy zębów macha do nas kurczak zjedzony 2 dni temu, a między jedynką i dwójką wystaje marchewka z groszkiem.  Jeżeli zęby są tak brudne że ich nie widzimy, nie jesteśmy w stanie poprawnie ocenić ich stanu faktycznego. Z tego powodu, po przeprowadzeniu instruktażu mycia zębów, odsyłamy Pacjenta do domu, aby mógł do nas wrócić na kolejną wizytę z pięknie umytymi zębami. Czasem Pacjenci przychodzą na wizytę jadąc prosto z pracy, czy z miasta, gdzie cały dzień załatwiali różne sprawy. Taki Pacjent powinien zawczasu zabrać ze sobą szczoteczkę, by przed wizytą w gabinetowej łazience, wyszczotkować zęby.  Dla zapominalskich i takich, którzy w natłoku zajęć zwyczajnie zapomnieli zabrać ze sobą szczoteczkę mamy rozwiązanie. Dysponujemy zestawami jednorazowych szczoteczek i  past do mycia zębów, właśnie na taką okoliczność. Wystarczy przed wizytą wspomnieć nam o chęci umycia zębów, a my już zajmiemy się resztą. Nie należy jeść pokarmów “wydających mocny zapach”.  Kebab przed wizytą, zjedzony na szybko po pracy, ale czy koniecznie z sosem czosnkowym? Takie sytuacje przydarzają się nierzadko. Czasami można nawet odgadnąć rodzaj mięsa z kebaba. To samo tyczy się nałogowych palaczy. Często  widujemy Pacjentów, którzy przed wejściem do budynku przychodni, zaciągają się już trzecim papierosem “na zapas”.  Proszę uwierzyć mi na słowo, nawet podwójna maseczka i nałożona na to przyłbica nie chronią naszych nozdrzy przed taką miksturą tytoniu, gazów, substancji chemicznych i innych trucizn. A kiedy taki Pacjent opuszcza gabinet, jesteśmy niestety zmuszeni przewietrzyć pomieszczenie i użyć odświeżaczy powietrza, tak aby następny nasz Pacjent nie zderzył się ze ścianą “zapachów” i by mógł czuć się komfortowo. Niedopuszczalne jest przyjście do stomatologa będąc pod wpływem alkoholu. Pacjenci po spożyciu  alkoholu i środków odurzających nie są przyjmowani. Takie sytuacje naprawdę miały miejsce, dlatego informujemy z wyprzedzeniem, aby świętowanie odłożyć na później, po odbytej wizycie, a nigdy przed. Jeżeli Pacjent użytkuje protezę to powinien mieć ją przy sobie podczas wizyty. Często słyszymy “Tak, noszę komplet protezek, ale akurat zostawiłam/em je w domu”. Powody mogą być różne. Być może Pacjent nie potrafił przystosować się do nowego uzupełnienia. A być może proteza nigdy nie pasowała najlepiej i to uniemożliwiło jej użytkowanie, a także zniechęciło Pacjenta to dalszych prób. I zamiast w ustach, proteza leży w komodzie lub szafce nocnej. Pacjenci użytkujący swoje protezy, nie zapominają założyć ich przed wyjściem z domu. Jeśli istnieje jakiś powód, przez który korzystanie z protezki jest trudne lub niemożliwe, zachęcamy do opowiedzenia nam o tym. Postaramy się wspólnie rozwiązać ten problem, lecz w tym celu potrzebujemy zobaczyć na własne oczy tą nieszczęsną protezę. Bez wizualnej oceny nie jesteśmy w stanie stwierdzić co jest z nią nie w porządku. Jeśli w ostatnim czasie Pacjent wykonywał badanie radiologiczne (RTG)  można zabrać je ze sobą na wizytę. Może ono okazać się pomocne w diagnostyce.  Jeśli zdjęcie jest  stare i nieaktualne, wykonamy nowe lub zlecimy wykonanie RTG panoramicznego, które daje nam pogląd na wszystkie zęby szczęki i żuchwy jednocześnie. Jeżeli Pacjent przyjmuje jakieś leki, prosimy aby zabrać opakowania lub spisane na kartce wszystkie przyjmowane medykamenty wraz z dawkami. Chodzi o bezpieczeństwo i właściwą diagnostykę. Niektóre leki mogą mieć wpływ na leczenie lub nawet powodować różne schorzenia stomatologiczne.  Istnieją grupy leków, które mogą wchodzić w interakcje ze środkami znieczulającymi, a nawet być przeciwskazaniem do niektórych zabiegów stomatologicznych. Należy poinformować swojego Dentystę o wszelakich alergiach, lub sytuacjach, które miały już miejsce w przeszłości na wizytach stomatologicznych, np. omdlenia czy ataki padaczki. Ostatnim, a być może najważniejszym punktem dzisiejszego wpisu, jest przychodzenie na umówioną wizytę na czas. Jeżeli z jakiś powodów Pacjent wie, że na wizytę nie przyjdzie lub spóźni się, dobrze jest poinformować o tym fakcie jak najwcześniej, aby ktoś inny mógł skorzystać w tym czasie z naszej pomocy. Jeżeli wizyta stoi pod znakiem zapytania, to lepiej przełożyć ją na inny, bardziej dogodny termin, niż gnać na złamanie karku i spóźnić się godzinę lub zadzwonić dopiero w ostatniej chwili.  Pacjenci którzy nie stawiają się 3 razy na umówioną wizytę, nie są przez nas już przyjmowani w przyszłości. My, jako Dentyści, szanujemy czas Naszych Pacjentów i staramy się maksymalnie wykorzystać każdą minutę wizyty na omówienie wszystkich aspektów leczenia i samo leczenie, tak aby Pacjent wiedział, że ostatnia godzina lub dwie, które spędził na fotelu, nie poszły na marne. Od Państwa, Drodzy Pacjenci, oczekujemy w zamian szanowania naszego czasu, Waszego własnego a także czasu innych Pacjentów. Pośpiech jest niewskazany. Państwa niezapowiedziane spóźnienie skraca czas Waszej wizyty (mniej czasu dla Was samych), opóźnia wizytę następnego Pacjenta który był na czas (i nie zasłużył na to by czekać w poczekalni), a nas przyprawia o rozstrój nerwowy, ponieważ zdajemy sobie sprawę, że ten czas można było lepiej wykorzystać. Wzajemny szacunek stanowi podstawę sukcesu leczenia. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Co zrobić gdy wypadnie wypełnienie (plomba) ?
Co zrobić gdy wypadnie wypełnienie (plomba) ?1 października 2018Ostatnimi czasy mamy nawał nowych Pacjentów, zgłaszających się do nas z powodu utraty wypełnienia, stąd dzisiejszy wpis. Nas dentystów zawsze zadziwia fakt, dlaczego Pacjent, często zbyt długo, zwleka z wizytą w celu ponownego założenia plomby, natomiast Pacjentów ogarnia zdziwienie, kiedy słyszą, że wizyta jest konieczna i to najlepiej jak najszybciej. Pytają, dlaczego, skoro ząb nie boli. To jak to jest, z tymi plombami. Trzeba, czy nie trzeba odwiedzić dentystę, kiedy plomba wypadnie ? Odpowiedź jest jednoznaczna i prosta – trzeba. I to jak najszybciej. Założone wypełnienie zapobiega szerzeniu się próchnicy w głąb zęba. Pozwala zatrzymać strukturę zęba nienaruszoną na długie lata. Dobrze wykonana plomba stanowi więc swoistą ochronę. Gdy ta ochrona zostaje przerwana, odsłonięte tkanki zęba stają się narażone na próchnicę. W miejscu, w którym kiedyś była plomba zalegają resztki jedzenia, które ciężko jest usunąć podczas szczotkowania. Stwarza to doskonałe warunki do namnażania się bakterii próchnicotwórczych. W ten sposób w zębie tworzy się próchnica, która niewyleczona doprowadzi do rozwoju zapalenia miazgi (nerwu), a to z kolei będzie objawiać się bólem, często silnym i nieznośnym. Gdy do tego dojdzie, samo wykonanie plomby już nie wystarczy. W tej sytuacji konieczne będzie leczenie kanałowe. Myślę, że nie potrzeba już więcej wyjaśniać. Utrata wypełnienia jest jak najbardziej uzasadnionym powodem, dla którego należy zgłosić się na wizytę w trybie pilnym. Nawet jeśli mowa tutaj o zębach bocznych, w których to wypełnienie nie było bardzo widoczne, a jego utrata nie powoduje zaburzeń estetycznych. Nawet jeśli wypełnienie było nieduże, powstała przestrzeń powoduje otwarte wrota dla bakterii, które swobodnie się namnażają, prowadząc do powstania próchnicy. Niezależnie od tego, z którego zęba straciliśmy plombę, czy wypełnienie było duże, czy małe, czy zakładane było dawno czy nie, nawet jeśli ząb nie boli, prawidłowe postępowanie w tej sytuacji to zgłosić się do dentysty jak najszybciej, aby zapobiec negatywnym skutkom. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Ile trwa leczenie stomatologiczne?
Ile trwa leczenie stomatologiczne?27 sierpnia 2018To pytanie jest często zadawane przez Pacjentów. W takim razie postaram się wyjaśnić, w jakim czasie można przeprowadzić leczenie stomatologiczne oraz dlaczego raz trwa dłużej a raz krócej. Każde leczenie musi być poprzedzone wywiadem z Pacjentem, szczegółową diagnostyką potrzebną do rozwiązania problemu oraz przede wszystkim planem leczenia. Wszystkie działania wykonywane bez planu określającego potrzeby lecznicze, oczekiwania ze strony pacjenta co do funkcjonalności i estetyki są bez sensu. Dlatego zanim przystąpimy do właściwego leczenia, ustalamy co należy zrobić, aby osiągnąć zamierzony efekt, a także które zabiegi należy wykonać aby przywrócić piękny uśmiech. Pacjenci mają różne przypadłości stomatologiczne. Niektórzy wymagają tylko czyszczenia zębów, inni już mają próchnicę, kolejni mają następstwa próchnicy w postaci stanów zapalnych i potrzebują leczenia kanałowego, a jeszcze inni nie mając już co leczyć,  potrzebują uzupełnienia braków zębowych, aby móc normalnie jeść i funkcjonować. Bardzo często zdarza się, że osoby pracujące za granicą przylatują na parę dni do Polski,po to by uporządkować swoje sprawy oraz właśnie wyleczyć zęby.W takiej sytuacji, rezerwujemy kilka wizyt do przodu dla takich Pacjentów,  aby w jak najkrótszym  czasie wyleczyć jak najwięcej, np.  przeprowadzić profesjonalne oczyszczanie zębów (skaling + piaskowanie), wyleczyć 6 ubytków próchnicowych oraz przeprowadzić 2 leczenia kanałowe. Wszystko w zależności od potrzeb. Zdarza się, że wizyta trwa wtedy  4-6 godzin ale za to Pacjent otrzymuje kompleksową opiekę, a my satysfakcję, że potrafiliśmy pomóc i rozwiązaliśmy jego problemy.  W lepszej sytuacji są jednak Pacjenci, którzy mieszkają w pobliżu. Zwłaszcza, jeżeli leczenie wymaga kilku etapów.  Po wstępnej konsultacji wspólnie decydujemy się na jeden plan leczenia, który będziemy konsekwentnie przeprowadzać. To, ile zrobimy podczas jednej wizyty  tak naprawdę zależy od Pacjenta i tego jak długo potrafi trzymać otwarte usta. 95% Pacjentów spokojnie wytrzymuje wizyty 2-3 godzinne. Ilość oraz długość wizyty zależy także od konkretnej sytuacji oraz od zabiegów, które przeprowadzamy. Leczenie zachowawcze (np. założenie plomby) zabiera niewiele czasu w porównaniu np. z powtórnym leczeniem kanałowym, które wymaga większego skupienia i precyzji. Ale nie jest to regułą, ponieważ w zależności od rozległości wypełnienia, wizyta może trwać od 15 do 45 minut lub dłużej, jeśli odbudowywane są dwa sąsiednie zęby. Przy leczeniu kanałowym należy nastawić się na dłuższe posiedzenia – od 30 minut do 2 a czasem nawet 3 godzin. Jeżeli chodzi o protetykę i odtwarzanie brakujących zębów to wizyty na fotelu z reguły są krótkie, ale potrzebujemy ich kilka w przeciągu paru dni. Wynika to po pierwsze z faktu, że technik potrzebuje czasu do wykonania pracy protetycznej w laboratorium. Po drugie, przy odtwarzaniu braków zębowych potrzebne są wizyty dodatkowe, na których przymierzamy protezy, czy mosty. Możemy to rozumieć dosłownie, ponieważ podczas takiej wizyty sprawdzamy m.in. czy proteza dobrze trzyma się w ustach, czy nie przeszkadza podczas mówienia, a także pytamy czy zastosowany kolor zębów jest zgodny z oczekiwaniami Pacjenta. Podsumowując, pragnę jeszcze dodać, że leczenie stomatologiczne wbrew pozorom może okazać się skomplikowane i długotrwałe. Każdy bowiem zabieg wykonywany w gabinecie to ingerencja w ludzki organizm. Usunięcie zęba, czy wykonanie dużego wypełnienia nie jest błahostką, jak niektórym mogłoby się wydawać. W szczególności przy bardziej złożonym procesie leczenia, pośpiech jest niewskazany. Dokładamy jednak wszelkich starań, aby w razie potrzeby leczenie było sprawne a zarazem skuteczne. Do każdego Pacjenta podchodzimy indywidualnie. Jeśli zatem Pacjent nie ma skomplikowanych przypadłości stomatologicznych, tzn. wielu ubytków, a oprócz tego nie wymaga usunięcia kilku zębów i wykonania mostu,  to może swoje problemy rozwiązać nawet w przeciągu jednego dnia. Piękny uśmiech jest w zasięgu ręki, trzeba tylko chcieć 😉 Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Czy można jeść słodycze i mieć zdrowe zęby?
Czy można jeść słodycze i mieć zdrowe zęby?21 sierpnia 2018Każdy z nas wie, jak ciężko odmówić sobie chwili słodyczy, szczególnie gdy kusi nas tabliczka czekolady lub deser lodowy 😉 Jak to jest z jedzeniem słodyczy w aspekcie stomatologii? Można czy nie można? W ogólnym przekonaniu utarło się, że słodkości szkodzą naszym zębom. I jest to po części prawdą. Szkodzą, jeżeli jemy np. czekoladę i potem nie umyjemy zębów. Resztki czekolady oblepiają nasze zęby, a czekolada składa się z cukrów prostych. Cukry proste są trawione przez bakterie, które wytwarzają kwasy. Te właśnie kwasy uszkadzają szkliwo naszych zębów, działając negatywnie na nasz największy skarb – piękny uśmiech. Oczywiście nadmiar węglowodanów oddziałuje negatywnie na inne aspekty naszego organizmu m.in. jest przyczyną nadwagi i otyłości, powoduje cukrzycę typu II, oddziałuje na nasz układ trawienny… Zatem, czy można sobie pozwolić na chwilę rozkoszy z ulubionym deserem i mieć zdrowe zęby? Oczywiście! Sposobem jest właściwe zachowanie się po słodkim posiłku. Jeżeli już skonsumowaliśmy całą słodką zawartość, to zaraz po, należy zneutralizować słodki posmak w ustach, popijając wodą/herbatą lub płucząc usta intensywnie wodą. Po 15 minutach po zjedzeniu słodkiego należy porządnie umyć zęby. Po dokładnym myciu można wypłukać dodatkowo usta płynem do płukania. Voilà – zaspokoiliśmy nasze żądze słodkości i nie zaszkodziliśmy swoim zębom. Oczywiście, nie przesadzajmy z ilością słodkiego. Fotele w gabinetach stomatologicznych mają ograniczenie wagi Pacjenta do 160kg – a przegląd co najmniej raz na rok trzeba zrobić. Smacznego! Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Czy potrzebujemy leczenia kanałowego ?
Czy potrzebujemy leczenia kanałowego ?14 sierpnia 2018O leczeniu kanałowym, lub innymi słowy o „kanałówkach” krąży wiele opowiadań, pogłosek, które często nie mają zbyt wiele wspólnego z prawdą. Czy jest potrzebne, czy jest bolesne, czy lepiej zostawić i nie leczyć, czy nie lepiej byłoby zęba po prostu usunąć. Pacjenci wciąż zadają te i inne pytania. Często niestety szukają odpowiedzi w internecie, lub wśród znajomych, którzy niejednokrotnie skutecznie potrafią zniechęcić do podjęcia leczenia. Dlatego w dzisiejszym poście zamierzam rozwiać wszelkie wątpliwości na temat konieczności leczenia kanałowego. Przede wszystkim wyjaśnijmy sobie czym jest leczenie kanałowe. Każdy ząb, jako żywa jednostka, zawiera nerw i naczynia krwionośne. Kiedy z różnych powodów dojdzie do zapalenia nerwu w obrębie zęba rozpoczyna się stan zapalny, która objawia się w postaci bólu o różnej postaci – pulsujący, jednostajny, ciągły lub z przerwami, o mniejszym lub większym nasileniu. Czasem zdarza się, że ząb boli przez 2 dni, po czym przestaje, a następnie ból wraca (często ze zdwojoną siłą) po miesiącu, dwóch, czy po pół roku. Niezależnie od objawów, stan zapalny należy zlikwidować, poprzez leczenie. Procedurę rozpoczynamy od znieczulenia Pacjenta. I tutaj rozwiewamy pierwszy mit – leczenie kanałowe nie boli ! Stosując najlepsze środki do znieczuleń oraz kierując się najnowszymi wskazówkami naukowymi, leczenie kanałowe nie powinno sprawiać bólu. Następnie stomatolog usuwa nerw, a stosując odpowiednie środki płuczące i odkażające, wypłukiwane są bakterie, toksyny i mikroskopijne zanieczyszczenia. W ostatnim etapie kanały korzeniowe są wypełniane odpowiednim materiałem. Po szczegółowe informacje dotyczące leczenia zapraszam TUTAJ. Pacjenci chcąc uniknąć długotrwałych i powtarzających się wizyt, niestety często rezygnują z leczenia. Dotyczy to najczęściej tych nieszczęsnych zębów, które bolały w przeszłości, ale samoistnie przestały. A Pacjent niestety myśli, że miał szczęście, bo sprawa sama się rozwiązała. Muszę tutaj zmartwić wszystkich „Szczęściarzy”, ale zniknięcie bólu nie oznacza, że wraz z nim znikł stan zapalny. W istocie, ten stan zapalny przeszedł w stan spoczynku, jest wyciszony, a jednocześnie rozprzestrzenia się na sąsiednie tkanki, czyli na kość. Brak leczenia oznacza, że dajemy przyzwolenie na to, aby w naszym organizmie tworzyło się ognisko zapalne – źródło zakażenia, które w sytuacji pogorszenia stanu zdrowia, czy obniżonej odporności organizmu uaktywnia się i powoduje chorobę w innej części naszego organizmu, np.: w sercu lub płucach. Dotychczas naukowcy zdołali potwierdzić badaniami naukowymi negatywny wpływ odzębowych ognisk zapalnych na miażdżycę i inne niedokrwienne choroby serca. Posiadanie ognisk zapalnych w jamie ustnej jest także przeciwskazaniem do wielu operacji – wszczepiania endoprotezy, wszelakich operacji w obrębie klatki piersiowej – przede wszystkim serca, a także wielu innych planowanych zabiegów. Przed każdą operacją lekarz prowadzący zleca Pacjentowi dostarczenie zaświadczenia od stomatologa o braku takich ognisk zapalnych w obrębie jamy ustnej.  Zadaniem stomatologa jest udzielenie rzetelnej informacji Pacjentowi o faktycznym stanie jamy ustnej na podstawie badania i zdjęcia pantomograficznego. Jeśli na zdjęciu zostaną wykryte takie ogniska, należy podjąć się ich leczenia. Kończąc już wywód na temat pozostawiania takich zębów nieleczonych, w myśl zasady „może samo przejdzie”, zapewniam Drogi Czytelniku, że nie przejdzie. Nawet jeśli ból chwilowo ustąpi, nie oznacza to, że ząb sam się wyleczył. Stan zapalny nie zanika samoistnie. Ząb należy zawsze wyleczyć. Zdjęcie nad artykułem przedstawia ropień odzębowy który jest efektem braku podjęcia leczenia kanałowego przez pacjenta. Innym argumentem przeciw leczeniu, bywa teoria, że ząb lepiej jest usunąć, zamiast podejmować się leczenia. Ale czy rzeczywiście ? Załóżmy, że rzeczywiście Pacjent nie decyduje się na leczenie kanałowe, a zamiast tego woli zęba usunąć. Usuwamy zatem kolejno najpierw szóstkę dolną z prawej, następnie z lewej, z czasem górną siódemkę, potem znów szóstkę, i tak kolejno tracimy wszystkie trzonowe zęby. Rzeczywiście tak to jest, zazwyczaj, że najczęściej leczymy kanałowo zęby trzonowe. Pacjent zatem traci wszystkie boczne zęby, odpowiedzialne za żucie. Są dwa rozwiązania: albo nadszedł czas na protezę, z którą bywa różnie – niektórzy Pacjenci oswajają się z nią od razu, inni ze względu na złe przyleganie protezy nie noszą. Od tego punktu to już tylko kwestia czasu kiedy Pacjent traci również zęby przednie. Skoro nie ma zębów bocznych, a jeść przecież trzeba, to zaczyna gryźć i rozcierać pokarm tymi zębami, które jeszcze pozostały, a które nie są do tego stworzone. W efekcie dochodzi do starcia i rozchwiania zębów przednich, czyli zwyczajnie do ich zużycia. Nie pozostało nic innego jak proteza całkowita. W tej chwili lub czasami nieco wcześniej (przed utratą zębów przednich) jako drugie rozwiązanie, Pacjent chciałby mieć implanty, osadzić na nich protezę, lub most i czuć się komfortowo nie martwiąc się, że proteza wyskoczy z ust. Niestety, ciało człowieka jest tak zaprogramowane, że kiedy tracimy zęby, zanika również kość która te zęby utrzymuje. Zęby są swoistym „podparciem” kości. Jeśli stracimy zęby trzonowe, to z zbiegiem czasu poziom kości będzie się obniżał. Kość zacznie zanikać.Nie musimy stracić wszystkich trzonowych, aby tak się stało. Kość będzie zanikać w miejscu utraty każdego zęba,  nieważne czy brakuje nam tylko szóstki czy wszystkich bocznych zębów. A implant choć malutki, musi zostać wkręcony w kość, której jeśli brakuje, należy uzupełnić biokompatybilnym materiałem zastępczym. Takie rozwiązanie oczywiście w dzisiejszym świecie to żaden problem! Lecz niestety generuje dużo większy koszt zabiegu, a także wydłuża czas gojenia i oczekiwania na wymarzoną protezę, która nie będzie się przemieszczać. A gdyby wkręcić implant od razu, lub jeszcze lepiej, nie usuwać zęba a pozostawić go wyleczonego, kość zostaje. Nawet jeśli nie planujemy implantów, zapewniam Państwa, że zwykła proteza musi mieć jakiekolwiek podparcie kostne, aby była stabilna. Przedwczesne usuwanie zębów prowadzi do nieodwracalnych konsekwencji. W dzisiejszych czasach najnowsza technologia oraz materiały sprawiają, że leczenie kanałowe jest skuteczne i pozwala zachować własne uzębienie na długie lata. Na co dzień korzystamy z nowinek technologicznych – smartfonów, tabletów, kupujemy nowe samochody, telewizory, konsole do gier. Każdy Człowiek wydaje swoje pieniądze w dowolny sposób. Jako Człowiek przyznaję, że również bywam podatny na reklamę i chętnie kupuję nowe rzeczy. Jednak jako Lekarz wierzę, że najlepiej wydane pieniądze to te zainwestowane w siebie i własne zdrowie. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Próchnica butelkowa
Próchnica butelkowa8 sierpnia 2018Próchnica butelkowa to próchnica wieku dziecięcego. Nazwa ta niegdyś powszechnie stosowana, dziś powoli jest zastępowana terminem próchnica wczesna lub próchnica wczesnego dzieciństwa. Jednak w dalszym ciągu oznacza to samo. Jak ją rozpoznać i czy można się przed nią zabezpieczyć ? Podpowiadamy kilka wskazówek. Jak sama nazwa wskazuje, ten typ próchnicy dotyczy wyłącznie dzieci. Zaliczamy tutaj grupę wiekową do 6-go roku życia, jednak statystycznie najczęściej spotykana jest wśród dzieci w wieku do 3 lat. Nie jest to regułą.Niemniej jednak w tej grupie wiekowej (0-3 lat) próchnica ma najbardziej gwałtowny i szybki rozwój. Bardzo łatwo można ją rozpoznać, ponieważ zaczyna tworzyć się na zębach górnych przednich (siecznych), na powierzchniach wargowych w pobliżu brzegu dziąsła. Jest więc dobrze widoczna i każdy Rodzic z łatwością dostrzeże jakąkolwiek zmianę w wyglądzie zębów swojego Dziecka. Zazwyczaj zmiany są koloru kredowo – białego, wyraźnie różniącego się od koloru szkliwa, choć zmiany mogą mieć kolor brązowy lub czarny. Niezależnie od tego, jaki kolor przybierze, każda zmiana różniąca się od normalnego koloru zęba wymaga konsultacji ze stomatologiem. Najważniejszym kierunkiem zarówno w leczeniu jak i zapobieganiu próchnicy wczesnej jest eliminowanie czynników ryzyka, które przyczyniają się do jej powstawania. Najwięksi specjaliści w dziedzinie stomatologii dziecięcej badają i podsuwają różne przyczyny powstawania tego typu próchnicy. Ilu autorów, tyle teorii. Jednak mimo to, wszyscy są zgodni co do jednego: największy wpływ na tworzenie się próchnicy wczesnego dzieciństwa mają nieprawidłowe nawyki żywieniowe i brak dostatecznej higieny jamy ustnej. Do najczęstszych przyczyn zalicza się: zasypianie dziecka z butelką ze słodzonym napojem, używanie przez dziecko smoczka zanurzonego w słodkim produkcie, częste spożywanie słodyczy, soki owocowe lub słodkie czy gazowane napoje podawane przed zaśnięciem, a wszystko to  w połączeniu z niedostateczną higieną jamy ustnej lub zaniechaniem szczotkowania zębów przed zaśnięciem daje murowany efekt – próchnicę. Istotą powstawania każdego typu próchnicy są bakterie bytujące w jamie ustnej. Przy odpowiedniej podaży cukrów, dostarczamy bakteriom pożywki, którą metabolizują i zamieniają na kwasy, a te doprowadzają do demineralizacji, czyli odwapniania szkliwa. Jeśli proces odwapniania nie zostanie zatrzymany, doprowadzi do powstania ubytku próchnicowego. Proces ten (demineralizację) można zatrzymać poprzez skuteczną higienę. Pozbywając się resztek pokarmowych, pozbawiamy bakterie pożywienia. Powstałych ubytków nie można zatrzymać. Ubytki próchnicowe należy oczyścić i wypełnić materiałem. Dlatego najbardziej istotnym elementem w terapii i zapobieganiu, jest niedostarczanie bakteriom cukrów, które wykorzystują i przerabiają na niekorzystne dla nas kwasy. Jeśli wyeliminujemy pierwotną przyczynę, leczenie będzie skuteczne. Uda się również zapobiec nawrotom choroby. Najważniejsze zatem to zmiana diety. Nie zawsze będzie to proste zadanie, bo kto przecież nie lubi słodyczy? Jednak tylko wspólnymi siłami – Rodzic i Stomatolog mogą skutecznie wyleczyć Dziecko z próchnicy wczesnej. Jeśli nagłe odstawienie butelki mleka przed snem okaże się zbyt trudne dla Dziecka, trzeba próbować robić to stopniowo, poprzez np. rozcieńczanie mleka wodą. Codzienna higiena to drugi bardzo ważny element skutecznego leczenia. Przepłukiwanie ust wodą po wypiciu lub zjedzeniu słodkich pokarmów, codzienne mycie zębów przynajmniej dwa razy dziennie pastą z fluorem. Ważne będą również wizyty kontrolne, w celu obserwacji postępu leczenia oraz zabezpieczania zębów związkami fluoru, które biorą udział w odbudowywaniu struktury tkanek zęba na poziomie mikrostruktury. Fluor jest niezbędny w walce z próchnicą. Utrzymanie zdrowia jamy ustnej u Dziecka będzie rzutowało na jego rozwój. Mowa tutaj nie tylko o rozwoju uzębienia, ale całego organizmu. Przedwczesna utrata zębów mlecznych przez próchnicę niesie za sobą całą kaskadę negatywnych skutków. Zachęcamy Naszych Pacjentów, aby nie zwlekali z wizytami kontrolnymi Swoich Dzieci, a także nie bagatelizowali ewentualnych zmian widocznych na zębach. Z próchnicą jest jak z każdą inną chorobą – im wcześniej wykryta tym szybciej rozpoczęte leczenie, a im szybciej wdrożono leczenie, tym lepsze i skuteczniejsze efekty można uzyskać. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Korzenie zębowe – jak szybko należy się ich pozbyć
Korzenie zębowe – jak szybko należy się ich pozbyć24 lipca 2018Korzeń zęba stanowi 2/3 całej jego długości. Zbudowany z zębiny i cementu, z pomocą innych tkanek periodontium utrzymuje ząb w zębodole. Przez otwór w wierzchołku korzenia przechodzą nerwy oraz naczynia krwionośne, dzięki którym ząb jest odżywiany i pozostaje żywy. Korzeń zęba stanowi podstawę dla korony zęba, która jest widoczna w jamie ustnej. W takim układzie oczywistym jest fakt, że jeżeli ząb zaczyna chorować od podstawy – psuć się od korzenia, w większości przypadków nadaje się do usunięcia. Czy jeśli jednak proces zapalny rozpocznie się od korony (co następuje znacznie częściej) i nie zdąży objąć podstawy zęba, to czy taki korzeń zawsze trzeba usunąć? Odpowiedź brzmi – nie. Czasami można znaleźć inne rozwiązanie, które nie oznacza usunięcia. Takim rozwiązaniem może być na przykład wykonanie korony protetycznej i po odpowiednim przygotowaniu korzenia, taką koronę można na nim osadzić. Oszczędzamy sobie w ten sposób stresu związanego z ekstrakcją (usunięciem zęba), co dla niektórych Pacjentów jest bardzo dużą przeszkodą i za wszelką cenę próbują uniknąć tego zabiegu. Wtedy najczęściej ze strachu zwlekają z wizytą, pozostawiając korzeń po załamanej koronie zęba, który w żaden sposób niezaopatrzony przynosi więcej złego niż dobrego.Czas odgrywa tutaj bardzo dużą rolę. Jeśli więc dojdzie do złamania korony, zalecamy jak najszybsze zaplanowanie wizyty. Na samym początku pragnę podkreślić, że aby taki korzeń można było jeszcze wykorzystać pod koronę, musi on spełniać kilka ściśle określonych warunków, na podstawie których Stomatolog decyduje, czy korzeń można jeszcze zachować. Dlatego pierwszym krokiem po utracie korony (np. przy nagłym złamaniu w czasie gryzienia) jest zgłoszenie się na wizytę stomatologiczną. Im mniej czasu upłynęło od utraty korony, tym większe szanse na zachowanie korzenia. Kolejny warunek – korzeń musi być prawidłowo przeleczony kanałowo (endodontycznie), a wokół korzenia nie mogą istnieć żadne patologiczne zmiany okołowierzchołkowe, jak np. torbiele. Obydwa te warunki sprawdzane są z pomocą zdjęcia RTG. Jeśli na zdjęciu okaże się, że ząb był leczony kanałowo ale niezbyt dokładnie, można podjąć próbę ponownego leczenia. Obecność zmian okołowierzchołkowych wokół badanego korzenia, zwłaszcza jeśli zmiany osiągają duże rozmiary, świadczy o tym, że stan zapalny utrzymuje się od dłuższego czasu, co dyskwalifikuje korzeń do zachowania go. Osadzenie korony protetycznej na korzeniu wokół którego utworzyła się torbiel stwarza ryzyko niepowodzenia leczenia i utraty korony, a także naraża Pacjenta na koszty. Zdiagnozowana zmiana patologiczna nie tylko dyskwalifikuje korzeń jako podstawę do odbudowy protetycznej, ale również stanowi ognisko zakażenia. Istniejące zmiany mogą bardzo długo nie dawać żadnych objawów bólowych, a wykrywane są tylko przy okazji wykonania RTG. Brak objawów bólowych nie oznacza, że taka zmiana czy torbiel, nie jest szkodliwa dla naszego organizmu. Wewnątrz torbieli znajdują się liczne odmiany bakterii, toksyczne produkty ich przemiany materii oraz wysięk ropny. Jednym słowem, jest to ognisko zakażenia, które nie jest obojętne dla naszego organizmu. Bakterie z torbieli mogą dostawać się do innych narządów drogą naczyń krwionośnych, np. do serca czy płuc, powodując powstawanie stanu zapalnego i różnych chorób w tych organach. Obecność więcej niż jednego ogniska zapalnego zwiększa ryzyko zachorowań. Pozostawiony przez długi okres czasu nieusunięty korzeń w 100% prędzej czy później doprowadzi do powstania zmiany. Być może dla niektórych wydaje się to historia rodem z science fiction, może ten ktoś mieć przecież pozostawione korzenie, wokół których nie widać aby działo się coś niepokojącego. Jednak tak jak zostało powiedziane – na początku mała zmiana nie daje objawów bólowych. Bakterie wewnątrz torbieli namnażają się, a sama torbiel powiększa swoje rozmiary, aż któregoś dnia spowoduje ból, stan podgorączkowy, złe samopoczucie, opuchliznę i jedno wielkie pytanie – przecież nic się do tej pory nie działo, skąd wziął się ten ból ? Fotografia w nagłówku artykułu przedstawia pozostawiony korzeń zęba ( oczywiście z torbielą ). Można zaobserwować zbierające się resztki jedzenia, próchnicę oraz stan zapalny dziąseł. Z całości unosił się nieprzyjemny zapach. Nieleczony stan zapalny, czy to odzębowy, jak np. pozostawiony przez lata nieusunięty korzeń, czy nieleczone zapalenie migdałków lub niezaopatrzona głęboko skaleczona ręka stwarza dogodne warunki dla rozwoju bakterii, które będą roznoszone po całym organizmie wraz z krwią przez naczynia krwionośne. Im szybciej podejmiemy leczenie, tym szybciej pozbędziemy się ogniskowych źródeł zakażenia, czyli potencjalnych źródeł chorobowych. W przypadku zębów, dodatkową zaletą szybkiej konsultacji ze Stomatologiem, jest szansa na zachowanie korzenia i możliwość wykorzystania go, jako podstawę do odbudowy protetycznej. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Stomatologiczne przygotowanie do ciąży
Stomatologiczne przygotowanie do ciąży17 lipca 2018Mówi się, że ciąża to szczególny czas, w którym należy o siebie dbać, unikać stresu, zdrowo się odżywiać, zażywać witaminy, starać się postępować tak aby nie złapać infekcji. Do sytuacji stresogennych która może się przydarzyć w trakcie ciąży zdecydowanie możemy zaliczyć wizytę u dentysty. Taka wizyta to najczęściej już konieczność z powodu bólu zęba, który nie chce ustąpić. Takich sytuacji wielokrotnie udałoby się uniknąć, gdyby więcej mówiło się o postępowaniu profilaktycznym przed planowaną ciążą. W dzisiejszych czasach, przy wysoko rozwiniętej technologii i stanie wiedzy wiemy, że zabiegi stomatologiczne przeprowadzane w trakcie ciąży nie szkodzą ani dziecku, ani przyszłej mamie. Wykonywane są zarówno ekstrakcje, jak i leczenie kanałowe. Niemniej jednak, każda ciężarna kobieta wolałaby uniknąć wizyty w gabinecie stomatologicznym, jeśli nie jest to konieczność, choćby dla tzw. „świętego spokoju”. Dlatego właśnie podpowiadamy, co zrobić, aby przygotować się na ten szczególny czas, jeśli wiemy, że planujemy w najbliższym czasie starać się o dziecko. Po pierwsze – wizyta kontrolna. Szczegółowo przeprowadzone badanie służy temu, aby wykryć nawet najmniejsze zaczątki próchnicy. Postacie próchnicy tj. ukryta, czy wtórna są trudne do wykrycia. Niezauważone i w porę niewyleczone mogą dać o sobie znać w najmniej odpowiednim momencie. Niestety, nie tylko „czarne plamki” które widać gołym okiem i które Pacjenci widzą na swoich zębach przeglądając się w lustrze są oznaką próchnicy. Nie należy też bagatelizować bólu, który pojawił się w przeszłości, a który sam zniknął. Takie symptomy oznaczają zazwyczaj, że ostre zapalenie miazgi (nerwu) przeszło w stan przewlekły i w którymś momencie może dać znów o sobie znać. A to z kolei prowadzi nas do leczenia kanałowego. Tak jak zostało powiedziane – nie jest ono niemożliwe w trakcie ciąży, jednakże jest na pewno długotrwałe, czasem obejmuje 2 – 3 wizyt, a długotrwałe leżenie na fotelu może być również niekomfortowe. O wszystkich symptomach bólowych, które miały miejsce w przeszłości należy stomatologowi opowiedzieć, aby można było w porę zapobiec nawrotowi zapalenia. Po drugie – wykonanie zdjęcia ortopantomograficznego. Jeśli chcemy mieć pewność, że w okolicy naszych zębów, dookoła korzeni, pod istniejącymi wypełnieniami nie dzieje się nic niepokojącego, najlepiej jest wykonać zdjęcie pantomograficzne, czyli rtg całej szczęki i żuchwy. Stomatolog po dokładnej analizie zdjęcia może stwierdzić, które zęby wymagają leczenia, a które nie. Często bowiem zdarza się, że na zdjęciach wykrywamy zmiany okołowierzchołkowe (przy korzeniu), które nie są na tyle duże aby były widoczne w jamie ustnej, ani dawać objawy w postaci bólu. Wykryta zmiana jest ogniskiem zapalnym, które może być źródłem zakażenia innych tkanek. Jeśli zmiany pozostają niewykryte, z biegiem czasu zwiększają swoje rozmiary, obejmując kolejne warstwy tkanek, a proces zapalny cały czas się rozwija. Ostatecznie zmiana zaczyna się objawiać w postaci bólu, obrzęku lub wygórowania, co w konsekwencji prowadzi nas do wizyty w gabinecie. Istniejące ognisko zapalne może wykazywać negatywny wpływ na zdrowie przyszłej mamy jak i jej dziecka. Bakterie gromadzące się np.w zmianie okołowierzchołkowej rozsiewają się po całym organizmie wraz z krwią. Efekty można zaobserwować nawet w gorszych wynikach badań krwi, które wyraźnie wskazują na obecność jakiegoś stanu zapalnego niewidocznego gołym okiem. Przecież Pacjentka czuje się dobrze, a jednak w jej organizmie wykrywane jest ognisko zapalne. Wtedy pierwszym skojarzeniem powinno być odzębowe ognisko zapalne. W ostatnich latach lekarze ginekolodzy prowadzący ciąże coraz częściej wysyłają swoje Pacjentki na konsultacje stomatologiczną w związku z niepokojącymi wynikami badań. Z medycznego punktu widzenia zdarzają się sytuacje w organizmie człowieka, które są trudne lub niemożliwe do przewidzenia. Nie inaczej jest w przypadku zębów. Spotykamy przecież Pacjentów z nienaganną higieną jamy ustnej, pilnujących wizyt kontrolnych, którzy również od czasu do czasu przychodzą do nas po pomoc, zgłaszając się z bólem. Mimo to, w zdecydowanej większości mamy do czynienia z Pacjentami, którzy zaglądają do nas dopiero w sytuacji kiedy pojawia się ból nie do zniesienia. Wiele takich nagłych wypadków dałoby się uniknąć, gdyby Pacjenci dbali o regularność wizyt. Dlatego dzisiaj szczególnie zachęcamy do badań kontrolnych wszystkie Pacjentki, które w niedalekiej przyszłości (i nie tylko) zamierzają planować potomstwo, ponieważ ten szczególny stan powinien być dla Was możliwie najzdrowszy i najszczęśliwszy. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Ubytki klinowe
Ubytki klinowe9 lipca 2018Ubytki klinowe. Fachowo określane słowem „abfrakcja”. Zaliczane do grupy ubytków niepróchnicowego pochodzenia, czyli jak sama nazwa wskazuje, przyczyną ich powstawania nie są dobrze nam wszystkim znane bakterie próchnicotwórcze. Być może będzie to zaskoczeniem, ale ubytki zębowe, które widzimy w jamie ustnej nie zawsze powstają na drodze przemian metabolicznych bakterii. Innymi słowami, nie każdy ubytek, to ubytek próchnicowy. Istnieje cała grupa „ubytków niepróchnicowego pochodzenia”. W dzisiejszym poście skupimy się na wspomnianej abfrakcji. Ubytki klinowe (abfrakcyjne) są dość charakterystyczne. Mają ostre brzegi, o gładkiej, twardej i błyszczącej powierzchni. Powstają w szczególnym miejscu, a mianowicie – w okolicy szyjki zęba, tzn. w miejscu łączenia się dwóch rodzajów tkanek – szkliwa koronowego i cementu korzeniowego. Dlaczego akurat to miejsce jest szczególne? Ponieważ jest najsłabsze w całej konstrukcji zęba, a musi „zmierzyć się” i przezwyciężyć siły okluzyjne, czyli zgryzowe. W normalnych, fizjologicznych warunkach, czyli przy pełnym uzębieniu, ewentualnie w przypadku pojedynczych braków zastąpionych uzupełnieniami protetycznymi, i przy prawidłowym zgryzie, siły powstające podczas zagryzania działają wzdłuż długiej osi zęba, nie powodując przy tym przeciążeń. Jeśli jednak te warunki nie są spełnione, siły okluzyjne działające ekscentrycznie (bocznie, skośnie) do długiej osi zęba powodują jego zgięcie. Takie zgięcia nie są oczywiście widoczne gołym okiem. Tworzą się na poziomie mikrostruktur anatomicznych. Powstające naprężenia pomiędzy hydroksyapatytami szkliwa i cementu powodują ich odkształcenia. Dopiero z biegiem czasu te odkształcenia stają się zauważalne. Przyczyny powstawania ubytków klinowych to: Nieuzupełnione braki zębowe. Szerzej o tych skutkach pisaliśmy TUTAJ. Teraz jedynie przypomnę, że przy brakach zębowych, pozostałe zęby są nadmiernie obciążone. W efekcie dostrzegamy ubytki w okolicach szyjek Parafunkcje, np.: bruksizm. Nocne zgrzytanie również powoduje nadmierne obciążenie zębów Wady zgryzu Konsekwencje periodontopatii – migracje i utrata zębów Następstwa Myślę, że każdy kto boryka się z tą przypadłością zgodzi się ze mną, że głównym negatywnym skutkiem jest oczywiście pogorszenie estetyki. Ubytki w miarę upływu czasu będą się powiększać. Mogą również być powodem nadwrażliwości, a także przyczyniać się do powstawania powikłań w postaci procesów zapalnych w miazdze. Bez wątpienia zęby z ubytkami tego typu są bardziej podatne na złamania. Jeśli dodatkowo ubytki wynikają z nieuzupełnionych braków zębowych, takie zagrożenie staje się jak najbardziej realne. Fotografia w nagłówku artykułu przedstawia ubytek klinowy przed wypełnieniem oraz zaraz o wypełnieniu. Dziąsło brzeżne wokół szyjki zęba goi się do 5 dni po zabiegu.   Nieleczone ubytki klinowe mogą doprowadzić do różnorakich konsekwencji. Nie mówiąc już  o tym, że na co dzień też mogą powodować dyskomfort. Dlatego zachęcamy do podjęcia leczenia jak najszybciej, nie czekając aż pojawią się pierwsze negatywne skutki. Leczenie powinno być kompleksowe, obejmując nie tylko kosmetyczną odbudowę, ale również odnalezienie i „naprawienie” przyczyny, aby zapobiec powracaniu problemu oraz powstawaniu nowych ubytków. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Krwawienie z dziąseł
Krwawienie z dziąseł2 lipca 2018Problem krwawiących dziąseł dotyczy wielu Naszych Pacjentów, zarówno młodszych jak i starszych. Pacjenci ci bardzo często zwlekają z wizytą u stomatologa, niejednokrotnie wypróbowując domowe sposoby na wyleczenie tej przypadłości. Niestety, takie zachowanie prowadzi nie do poprawy, a do pogorszenia stanu dziąseł. Sytuacja jeszcze bardziej się pogarsza, kiedy Pacjent zaczyna szukać pomocy w Internecie, wśród znajomych, sąsiadów lub rodziny. Z kolei innym razem, spotykamy Pacjentów, którzy zupełnie bagatelizują krwawienie dziąseł, zgłaszając się do stomatologa w innej sprawie, a zauważone przez dentystę krwawienie wywołuje u Pacjenta zdziwienie. Dlatego powstaje ten dzisiejszy post. Aby edukować i uświadomić naszych Czytelników, że krwawiące dziąsła to problem, którym należy się zająć, i który trzeba konsultować ze stomatologiem. Krótko o przyczynach… Krwawienie z dziąseł, czy to samoistne, czy pod wpływem bodźców mechanicznych – żucia, lub szczotkowania, świadczy o istniejącym stanie zapalnym. Jeśli krwawienie jest samoistne, stan zapalny jest już bardzo zaawansowany. Do zaistnienia takich warunków potrzebne są bakterie i osłabiona odpowiedź immunologiczna (obronna) naszego organizmu. W normalnych warunkach, kiedy jesteśmy zdrowi, utrzymujemy dobrą higienę w jamie ustnej, bakterie w niej bytujące są zupełnie niegroźne. W momencie kiedy zaniedbamy czystość naszych zębów i dziąseł, resztki pokarmowe zaczynają się gromadzić w przestrzeniach międzyzębowych, szczelinach pomiędzy zębami a dziąsłem, a także bezpośrednio na zębach.  Osad i zalegające resztki kumulują się i twardnieją, tworząc kamień nazębny, na którym i pod którym tworzą się nowe kolonie bakteryjne, które nie są już tak „przyjazne” jak te, które bytują w naszych ustach na co dzień. Nieoczyszczone powierzchnie dają doskonałe warunki do rozwoju kolejnych gatunków bakterii, które nieusunięte prowadzą do powstania stanu zapalnego. Nieusunięta przyczyna i brak leczenia sprawiają, że stan zapalny się pogłębia, co oznacza, że nasze dziąsła są coraz bardziej chore i coraz mocniej krwawią. Na fotografii u góry wpisu widzimy złogi nazębne – kamień oraz resztki jedzenia które powodują stan zapalny dziąseł. Uwierzcie mi na słowo – dziąsła zaczęły krwawić w momencie badania, zaledwie pod wpływem podmuchu powietrza z dmuchawki powietrznej. Jak zatem leczyć zapalenie dziąseł ? Higiena, higiena i jeszcze raz higiena ! Przede wszystkim pozbywamy się źródła zapalenia, czyli wspomnianych zalegających resztek jedzenia i kamienia nazębnego, które są siedliskiem bakterii. Profesjonalne oczyszczanie w gabinecie stomatologicznym, a także codzienne sumienne szczotkowanie i czyszczenie przestrzeni międzyzębowych to pierwszy krok w kierunku pozbycia się problemu. A niejednokrotnie jedyny krok, jaki należy podjąć. Pragnę jednak zaznaczyć, że jednorazowe usunięcie kamienia i chwilowa poprawa higieny nie sprawią, że krwawienie nigdy już nie wróci. Nie pomogą także reklamowane „cudowne” pasty do zębów i płukanki, po których problem sam się rozwiązuje. Jedynie codzienna higiena i profesjonalne oczyszczanie w gabinecie zapewnią sukces leczenia. Być może dla wielu z Państwa ta porada będzie wydawać się zbyt błaha, aby była skuteczna. Wiele razy słyszę w gabinecie głosy zdziwienia „Ale przecież ja myję zęby, a mój problem wcale nie znika.” Wszystkim Niedowiarkom proponuję, aby odpowiedzieli sobie na takie pytanie: co by się stało, gdybym w trakcie pracy w ogrodzie lub odpoczynku na biwaku/nad jeziorem głęboko skaleczył/skaleczyła sobie rękę? Pierwszą czynnością powinno być oczywiście zatamowanie krwawienia, a następnie udanie się do lekarza. Co robi lekarz ? Oczyszcza ranę, zakłada szwy, zaopatruje opatrunkiem i instruuje w jaki sposób dbać o ranę, aby nie doszło do zanieczyszczenia. A gdyby tak lekarz nie oczyścił rany zbyt dokładnie pozostawiając resztki piasku/ziemi wewnątrz rany wraz z bakteriami? Z pewnością wdałoby się zakażenie, rana nie chciałaby się goić, wszystkie objawy stanu zapalnego pojawiłyby się w mgnieniu oka. A co by się stało, gdybyśmy nie udali się do lekarza wcale, pozostawiając głęboko skaleczoną ranę samą sobie? Zakażenie rozwinęłoby się jeszcze szybciej, przez obecność zanieczyszczeń i bakterii, które powodują stan zapalny i prowadzą do rozwoju choroby. Pragnę zwrócić Państwa uwagę, że w jamie ustnej mamy analogiczną sytuację. Jeśli nasza jama ustna, stała się siedliskiem bakterii niemile widzianych, powodujących stan zapalny, to należy ją oczyścić i usunąć tym samym wszelkie bakterie oraz postępować tak, aby do czasu wygojenia, czyli usunięcia stanu zapalnego nie doszło do ponownego zakażenia. Jama ustna, jest bardzo specyficznym elementem naszego organizmu, ponieważ na co dzień zasiedlana jest przez bakterie. Ale jeszcze raz powtórzę, te bakterie, nie prowadzą do powstania choroby. Jeżeli natomiast pojawią się inne przyczyny, czyli przede wszystkim brak higieny i zalegające resztki jedzenia, czyli krótko mówiąc jama ustna zostanie zanieczyszczona, nagromadzą się w niej bakterie, które doprowadzą do rozwoju stanu zapalnego i choroby dziąseł. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Nadwrażliwość Zębów
Nadwrażliwość Zębów26 czerwca 2018Powszechna dolegliwość towarzysząca zarówno kobietom jak i mężczyznom w różnym wieku. Powodująca przykre dolegliwości oraz dyskomfort. Definiowana jako ostry ból powstały w odpowiedzi na działanie nieszkodliwych bodźców. W przeważającej większości przypadków, ból powstaje podczas spożywania pokarmów, w szczególności zimnych, a także słodkich, kwaśnych i gorących, lub podczas szczotkowania czy nitkowania zębów. Przyczyny: Istotą nadwrażliwości jest odsłonięcie zębiny (tkanki znajdującej się pod szkliwem i cementem korzeniowym), w rejonie przyszyjkowym, co doprowadza do otwarcia kanalików zębinowych, czyli mikroskopijnych tunelików, które prowadzą wprost do miazgi zęba, czyli nerwu. Każdy bodziec docierający do nerwu bezpośrednio poprzez te otwarte kanaliki wywołuje gwałtowną reakcję w postaci nagłego bólu, który przemija w momencie ustąpienia działania bodźca. Czynników doprowadzających do odsłonięcia zębiny jest bardzo wiele. Często o wystąpieniu nadwrażliwości decyduje nie jeden, a cały zespół czynników. Najczęściej jednak z nadwrażliwością mamy do czynienia wśród Pacjentów z nadmiernie startymi zębami – wynikającymi z kolei z nieuzupełniania braków zębowych lub bruksizmu. Inne przyczyny, przez które dochodzi do nadwrażliwości to: ubytki klinowe(zaznaczone strzałką na fotografii powyżej), powstające w okolicy szyjek zębów na skutek przeciążeń okluzyjnych, szczotkowanie zębów z nadmierną siłą w okolicy szyjek szczoteczką z twardym włosiem, spożywanie zbyt dużych ilości soków i owoców cytrusowych, recesje dziąseł, choroby przyzębia, nieprawidłowe położenie zęba w łuku, szkodliwe nawyki. Leczenie: Ze względu na wieloprzyczynowość nadwrażliwości, na leczenie także wpływa wiele składowych. Niejednokrotnie wystarczy jednak wyeliminować szkodliwe czynniki, które doprowadziły do odsłonięcia zębiny. Jeśli zatem przyczyną nadwrażliwości są wspomniane ubytki klinowe (do których wrócimy w innym wpisie), rozwiązaniem w tej sytuacji będzie odbudowa szyjek zębowych. Zamkniemy w ten sposób odsłonięte kanaliki zębinowe, blokując przepływ bodźców bezpośrednio do miazgi. Fluor w dużych stężeniach jest nieodłącznym elementem leczenia nadwrażliwości. Aplikacja preparatów fluorkowych w gabinecie, przynosi znaczną ulgę. Nie zawsze niestety przyczyna jest widoczna gołym okiem. Postawienie trafnej diagnozy wiąże się z wnikliwą analizą wywiadu przeprowadzonego z Pacjentem oraz badania diagnostycznego. Precyzyjna diagnoza doprowadza nas do skutecznego leczenia. Zawsze staramy się, aby korzyści z przeprowadzonej terapii zadowoliły Naszych Pacjentów i zapewniły im powrót do codzienności, która nie wiąże się ze strachem przed bólem, ani samym bólem. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Rodzaje szczoteczek do zębów
Rodzaje szczoteczek do zębów19 czerwca 2018Celem szczotkowania zębów jest usunięcie resztek pokarmowych, osadów, płytki bakteryjnej a także masaż dziąseł. W ostatnim wpisie zostało wspomniane, że efektywność szczotkowania zależy w głównej mierze od rodzaju szczoteczki do zębów, którą się posługujemy, aniżeli od rodzaju pasty. Dodam nawet więcej – efekt szczotkowania zależy też od dokładności i precyzji z jaką wykonuje się tę czynność. Przypomnijmy kilka podstawowych zasad dotyczących szczotkowania: Zęby szczotkuje się przynajmniej trzy razy dziennie, po śniadaniu, obiedzie oraz wieczornym posiłku. Najlepiej 15 minut po każdym jedzeniu. Czas trwania szczotkowania – około 3 minuty Powierzchnie żujące (zgryzowe) oczyszczamy ruchem szorującym, natomiast powierzchnie policzkowe i językowe ruchem wymiatającym – od dziąsła, w kierunku korony zęba Podczas szczotkowania nie pomijamy żadnego zęba ! Nie zapominamy nawet o tych na samym końcu Szczoteczkę powinniśmy trzymać całą dłonią, na tyle mocno, aby nie wywoływać zmęczenia przegubu ręki podczas szczotkowania Szczegółowo o myciu zębów pisaliśmy tutaj. Omówmy sobie teraz zasady dotyczące przechowywania szczoteczek. Po pierwsze –utrzymanie – szczoteczkę po każdym użyciu należy opłukać pod bieżącą wodą i pozostawić do wyschnięcia. Nie nakładać na szczoteczkę żadnych pokrowców, nakładek ochronnych ani nie chować szczoteczki do pojemnika. Tego typu akcesoria mogą być wykorzystywane wyłącznie w czasie podróży. Jeśli zaś chodzi o wymianę szczoteczki – powinna następować średnio co 2 miesiące. Jeżeli jednak przed upływem tego czasu zauważymy wgniecenia lub rozdwajające się włosie szczoteczki – wymiana powinna nastąpić szybciej. Przejdźmy teraz do samych szczoteczek i ich typów. Średnica włosia szczoteczki decyduje o jej twardości. A zatem wyróżniamy szczoteczki twarde, średnio twarde, miękkie oraz specjalne ultramiękkie. Te ostatnie stosuję się po zabiegach chirurgicznych wykonywanych w obrębie jamy ustnej. Na co dzień zalecane jest, aby stosować szczoteczki średnio twarde. Być może zadziwimy niejednego Czytelnika, ale szczoteczki twarde nie powinny być stosowane. Badania wykazały, że wśród Pacjentów użytkujących ten typ szczoteczek najczęściej dochodzi do recesji dziąseł. Na co dzień, w zwykłych okolicznościach używamy tradycyjnej szczoteczki do zębów. Na rynku są dostępne również szczoteczki do zadań specjalnych, m.in. do implantów, do aparatów ortodontycznych, protez zębowych oraz szczoteczki międzyzębowe – do lepszego oczyszczania przestrzeni pomiędzy zębami. Na koniec ostatni już podział, choć myślę że dla wielu najbardziej interesujący, mianowicie – szczoteczki ręczne oraz elektryczne. Tych pierwszych nie trzeba nikomu przedstawiać. Jeśli chodzi o elektryczne – dzielimy je na mechaniczne oraz soniczne. Szczoteczki mechaniczne działają za zasadzie ruchów rotacyjnych, oscylacyjnych, pulsacyjnych lub ich połączenia. Dzięki zawansowanej technologii oraz kontrolowanemu zmniejszeniu siły nacisku na ząb i dziąsło osiągają przewagę w skuteczności redukcji płytki i zapalenia dziąseł nad ręcznymi. Niektóre posiadają również wbudowany zegar, który pomaga kontrolować czas szczotkowania. Szczoteczki soniczne działają na zasadzie fal dźwiękowych emitowanych przez włosie umieszczone w główce szczoteczki. Czy zatem w świetle tego, co zostało powiedziane, wszyscy powinniśmy porzucić szczoteczki ręczne? Badania wskazują na wyższość szczoteczek elektrycznych nad ręcznymi. Jednak obserwacja Naszych Pacjentów od wielu lat mówi co innego. Kluczem do sukcesu jest sumienność, dokładność i systematyczność szczotkowania. Jeśli trzy razy w ciągu dnia po 3 minuty naprawdę się przyłożymy do oczyszczania naszych zębów – szczoteczka ręczna w zupełności wystarcza. To jedynie 9 minut w ciągu całego dnia, a efekt może być naprawdę satysfakcjonujący. Obserwacja wielu naszych Pacjentów jest na to dowodem. Nie oznacza to, że odradzamy zakup szczoteczki elektrycznej. Jeśli ktoś dąży do perfekcji w utrzymaniu higieny, może taką szczoteczkę nabyć. Komu zdecydowanie polecamy szczoteczkę elektryczną ? Osobom starszym i niepełnosprawnym u których sprawność manualna jest obniżona, a także tym Pacjentom nieco bardziej leniwym i mniej wytrwałym w uzyskaniu 3 minut porządnego szczotkowania. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Którą pastę do zębów wybrać
Którą pastę do zębów wybrać12 czerwca 2018Na rynku dostępnych jest wiele rodzajów past do zębów. Możemy przebierać spośród różnych firm, dobierając kolor, smak a nawet i zapach. Tylko którą pastę najlepiej wybrać ? I dlaczego akurat tę, a nie inną ? Podpowiadamy, jak sobie z tym poradzić. Każda pasta do zębów zawiera w swoim składzie kilka podstawowych substancji. Najczęściej jest to działający przeciwpróchniczo fluor, a także środki przeciwbakteryjne, pieniące, ścierające, substancje smakowo-zapachowe, niekiedy również wyciągi z naturalnych roślin oraz witaminy. Wybierając pastę do zębów odpowiedzmy sobie na pytanie, czego oczekujemy od naszej pasty. Jeżeli zależy nam wyłącznie na dobrym oczyszczaniu, wówczas każda pasta do zębów spełnia to zadanie, niezależnie z jakiej firmy pochodzi. Wybieramy wtedy pastę uniwersalną. Z drugiej jednak strony, na dobre oczyszczanie zębów, pasta ma najmniejszy wpływ. Najbardziej liczy się tutaj systematyczność oraz sposób szczotkowania i rodzaj samej szczoteczki do zębów, o czym napiszemy w następnym wpisie. Jeżeli dążymy do rozjaśniania koloru naszych zębów stosujemy pasty wybielające. Zawierają one w swoim składzie specjalne drobinki o właściwościach ścierających oraz substancje chemiczne, które wspomagają rozpuszczanie osadu i jego usunięcie. Jeśli nasze zęby są wrażliwe na nagłe zmiany temperatury, powinniśmy wypróbować pasty na nadwrażliwość. Składniki w nich zawarte, zamykają obnażone kanaliki zębinowe, blokując dopływ bodźców do nerwu, tym samy zmniejszając dolegliwości. Zazwyczaj zawierają one dodatek chlorku strontu, chlorku lub azotanu potasu, hydroksyapatytu bądź też podwyższają stężenie aminofluorków. Zupełnie innym rodzajem pasty, jest ta przeznaczona dla osób chorujących na parodontozę. Choroby dziąseł i przyzębia wymagają szczególnej troski jeśli chodzi o higienę jamy ustnej. Pasty przeciw parodontozie zawierają składniki przeciwdziałające zapaleniu dziąseł i łagodzące jego objawy. Są to m.in. wyciągi z ziół (szałwii, rumianku, eukaliptusa, anyżu, melisy, rozmarynu), alantoina (przyspieszająca gojenie), mleczan glinu (hamujący krwawienie z dziąseł) czy koenzym Q10 (o właściwościach regenerujących). Stojąc przed wyborem pasty do zębów, zachęcamy do skonsultowania się ze stomatologiem. Dentysta posiadający obszerną wiedzę w zakresie profilaktyki, wyjaśni szczegółowo różnice pomiędzy poszczególnymi rodzajami past oraz w oparciu o badanie jamy ustnej i uzębienia, doradzi który typ będzie dla Państwa najlepszy, dostosowując pastę do indywidualnych potrzeb. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Ile razy dziennie myć zęby ?
Ile razy dziennie myć zęby ?5 czerwca 2018Mycie zębów powinno być nieodłączną, rytualną czynnością każdego dnia. Dbanie o higienę jamy ustnej, to dbanie o nasze własne zdrowie. Codziennie dbamy o siebie, pamiętając o zjedzeniu pożywnego posiłku w ciągu dnia. Pijemy wodę, aby nawodnić nasz organizm. Zażywamy witaminy, stosujemy różne diety. Wiemy, że należy pozbyć się niezdrowych nawyków, aby cieszyć się zdrowiem. Niektórzy z nas prawdopodobnie uprawiają również sport, bo wiele mówi się o aktywności fizycznej, która zapobiega rozwojowi wielu chorób oraz pomaga utrzymać nas w dobrej kondycji psychicznej. Powtarzamy naszym dzieciom jak mantrę, żeby zakładały czapkę w zimie, bo w przeciwnym razie nabawią się choroby. O tych i wielu innych sposobach utrzymania nas w zdrowiu mówi się na okrągło. Niestety bardzo rzadko mówi się o tym, w jaki sposób dbać o higienę jamy ustnej. Jesteśmy za to bombardowani przez media ogromną gamą past do zębów, szczoteczek, płukanek itp. Każda z nich oferująca coś lepszego od poprzedniej. Tymczasem droga do zdrowia jamy ustnej nie jest wcale skomplikowana, a sposób do jej utrzymania jest tak naprawdę bardzo prosty. Myślę, że nikt nie będzie zaskoczony, jeśli powiem że ten sposób to mycie zębów, ale sens tkwi w tym aby robić to dokładanie, często i systematycznie. Czyli ile razy ? Światowa Organizacja Zdrowia rekomenduje mycie zębów dwa razy dziennie – rano i wieczorem, a powinno ono trwać 2 minuty. Z wieloletnich obserwacji mogę z czystym sumieniem zapewnić Państwa – mycie zębów dwa razy dziennie to za mało. Poza nielicznymi wyjątkami, a mam tutaj na myśli bardzo wąskie grono Pacjentów, którzy niezwykle dokładnie szczotkują, stosują inne sposoby oczyszczania jak irygatory, czy choćby nić dentystyczną, a w gabinecie pojawiają się raz na pół roku jedynie w celu kontroli lub wykonania higienizacji, dwukrotne mycie zębów w ciągu dnia jest niewystarczające do utrzymania jamy ustnej wolnej od próchnicy. Zęby powinny być oczyszczane po każdym posiłku ! Istotą rozwoju próchnicy jest spadek pH w jamie ustnej, który następuje tuż po zjedzeniu pokarmu. Bakterie bytujące w jamie ustnej rozpoczynają procesy przemian składników żywieniowych w kwasy, które doprowadzają do demineralizacji szkliwa. Zapobieganie licznym spadkom pH w ciągu dnia chroni przed rozwojem próchnicy. Oczywiście jest to zrozumiałe, że nie zawsze mamy możliwość umyć zęby natychmiast po zjedzeniu posiłku, czy to ze względu na pracę jaką wykonujemy, czy długie zajęcia w szkole. O alternatywach oczyszczania zębów w przypadku braku możliwości ich szczotkowania pisaliśmy już w poprzednim wpisie „jak dbać o zęby podczas urlopu”, do którego zapraszam i zachęcam do zapoznania się. Wracając jednak do meritum dzisiejszego wpisu. Jako Lekarz Dentysta, rekomenduję moim Pacjentom szczotkowanie zębów po każdym posiłku. Dotyczy to zwłaszcza Pacjentów z grup wysokiego ryzyka próchnicy, posiadających już liczne wypełnienia lub uzupełnienia protetyczne. Częsta i systematyczna higiena pomoże utrzymać zdrowie jamy ustnej oraz pozwoli cieszyć się pięknym uśmiechem na długie lata. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Czy każdy brak zębowy musi być uzupełniony?
Czy każdy brak zębowy musi być uzupełniony?29 maja 2018Brak uzębienia kojarzy nam się zazwyczaj z nieuniknioną utratą wszystkich zębów i zastępowaniem braków protezą całkowitą. Czy zastanawialiście się Państwo kiedyś nad tym, w jaki sposób można by zapobiec takim nieuchronnym zmianom ? Czy w ogóle istnieje jakiś sposób na powstrzymanie utraty uzębienia ? Aby dotrzeć do rozwiązania problemu, zapoznajmy się najpierw z jego przyczynami. Dlaczego nasze zęby wypadają ? Najczęściej jako pierwszy powód, przychodzi nam do głowy nieleczona próchnica. Ząb niszczeje, traci swoją strukturę, łamie się, czego skutkiem jest brak możliwości odbudowy, a jedynym rozwiązaniem pozostaje jego usunięcie. Ale przecież próchnica, to nie jedyna przyczyna zmniejszającej się liczby zębów w jamie ustnej. Zdarza się przecież, szczególnie wśród Pacjentów w podeszłym wieku, że pojedyncze zęby które im jeszcze pozostały wyglądają na zdrowe, a jednak są ruchome, niestabilne i nieledwie z każdym dniem chwieją się coraz mocniej. Takie zęby są zazwyczaj przeciążone. Kiedy posiadamy w jamie ustnej wszystkie zęby, siły okluzyjne wywierane w trakcie żucia, połykania, zaciskania szczęk są rozkładane równomiernie na wszystkie zęby. Co więcej, siły te są równoważone pomiędzy poszczególne elementy aparatu zębowego. Nie musimy świadomie kontrolować równomiernego rozkładania sił, ponieważ nasz system nerwowy robi to za nas. A teraz wyobraźmy sobie, że usunęliśmy dwa trzonowe zęby dolne po jednej stronie, np. z lewej. Nasze Trzonowce w głównej mierze odpowiadają za rozcieranie pokarmu. Wtenczas siły żucia nie są już równomiernie rozkładane na obie strony, ponieważ straciliśmy jedną ze stref podparcia. Zaczynamy więc podświadomie szukać sobie innej drogi rozgniatania pokarmu, a zatem przerzucamy kęsy pokarmowe na prawą stronę. Negatywne skutki takiego jednostronnego żucia nie pojawią się od razu. Ba ! One pojawią się po kilku latach, najczęściej w postaci startych zębów bocznych, ubytków klinowych oraz dolegliwości ze strony stawu skroniowo – żuchwowego.  Za przyczynę takiego stanu rzeczy będzie odpowiadać wtedy przeciążenie zębów, które pozostały. Innym zjawiskiem wynikającym z jednostronnej utraty zębów, jest przemieszczanie się pozostałych. I tak na przykład: jeśli stracimy lewą dolną szóstkę, siódemka będzie się przechylać do przodu w kierunku powstałej luki. Jeśli usunięte zostaną wszystkie trzonowe po jednej stronie, np. górne, wówczas dolne zęby trzonowe (z powodu braku kontaktu) zaczną wędrować ku górze, dosłownie wysuwając się ze swoich zębodołów. Wszystkie konsekwencje, które omawiamy będą widoczne i odczuwalne dopiero po kilku latach. Przeanalizujmy teraz inną sytuację. Powiedzmy, że straciliśmy wszystkie zęby trzonowe, tzn. górne i dolne z każdej strony a w dodatku  nie nosimy naszej protezy. Chcąc przeżuć cokolwiek używamy w tym celu zębów przednich – kompletnie do tego nieprzystosowanych. Zęby przednie służą nam do oddzielania kęsów pokarmowych. Jeśli więc zaczniemy nimi żuć, doprowadzimy do ich starcia, zmian zwyrodnieniowych w stawach, a także do wspomnianego wcześniej rozchwiania z przeciążenia. Skutek takiego postępowania będzie bardzo prosty – zamiast nosić dotychczasową protezę częściową, która umożliwia żucie w sposób fizjologiczny, będziemy zmuszeni do usunięcia rozchwianych zębów i wykonania protezy całkowitej. Aby zapobiec przeciążeniom i innym negatywnym skutkom utraty zębów, powinno się uzupełniać wszystkie braki zębowe. Utrata jednego zęba może okazać się efektem domina – pociągnie za sobą konsekwencje w kondycji całego uzębienia. Uzupełniając luki protezami czy mostami lub implantami, pomagamy w ten sposób naszym zębom na równomierne rozłożenie sił okluzyjnych i nie obciążamy ich. Dzięki temu, możemy cieszyć się własnymi zębami o wiele dłużej. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Czy warto leczyć zęby mleczne?
Czy warto leczyć zęby mleczne?21 maja 2018Wydawałoby się, że odpowiedź na to pytanie jest dość oczywista. Tymczasem nadal spotykamy się w naszej codziennej praktyce ze zdziwieniem ze strony Rodziców oraz z powszechnymi stwierdzeniami typu „Przecież to mleczaki ! One i tak wypadają”, albo „Po co leczyć te mleczne, przecież wyrosną nowe, stałe i zdrowe”. Z powyższymi stwierdzeniami możemy zgodzić się tylko w jednym punkcie – stałe zęby rzeczywiście wyrosną zastępując mleczaki, ale czy na pewno będą zdrowe ? Niestety, niekoniecznie. Żeby zrozumieć, jak  stan zdrowia jamy ustnej u dzieci wpływa na ich dalszy rozwój i uzębienie, zachęcamy do zapoznania się z kilkoma istotnymi faktami naukowymi: Budowa zębów mlecznych jest podobna do budowy zębów stałych. Składają się z korony oraz korzeni – często bardziej zakrzywionych i skomplikowanych w swej strukturze niż zęby stałe. Rozwój zębów mlecznych i stałych (za wyjątkiem 2-gich i 3-cich zębów trzonowych) rozpoczyna się już w życiu płodowym dziecka ! wypadanie mleczaków następuje na skutek resorpcji, czyli zaniku ich korzeni. W miarę postępującego zaniku, zęby zaczynają się chwiać, wypadają, a w ich miejscu pojawiają zęby stałe. Wynika z tego bardzo prosty wniosek – podczas gdy w jamie ustnej naszych dzieci widzimy tylko zęby mleczne, w kościach obecne już są zęby stałe, w różnym okresie rozwoju, powoli dojrzewając aż nadejdzie ich kolej na „pokazanie się” w jamie ustnej. Zawiązki zębów stałych (bo tak mówimy o niedojrzałych zębach rozwijających się w kościach), często usytuowane są w bliskiej odległości od korzeni zębów mlecznych. Zdarza się nawet (nie tak rzadko zresztą), że owe zawiązki wędrują pomiędzy korzenie, np. stała piątka umieszcza się pomiędzy korzeniami piątki mlecznej. Myślę więc, że teraz każdy z Państwa na pytanie, czy stan zębów mlecznych może mieć wpływ na stan zębów stałych, odpowie tak, może. A jeśli jeszcze ktoś nie jest o tym przekonany, postaram się to wyjaśnić. Kiedy w zębie powstaje próchnica, zajmuje kolejno tkanki: szkliwo, następnie zębinę, docierając do miazgi, czyli nerwu, powodując jej zapalenie, a więc upiorny ból i wiążące się z tym leczenie kanałowe. Zdarza się, że ból nie doskwiera na tyle, aby zgłosić się do dentysty, a więc zapalenie nerwu drąży dalej, obejmując cały nerw od korony aż po wierzchołek korzenia. Czy na tym koniec ? Niestety nie. U wierzchołka korzenia zapalenie przedostaje się drogą naczyń krwionośnych poza ząb, przenosząc się na otaczające ząb tkanki, czyli kość. Jeśli więc mamy do czynienia z zębami mlecznymi i rozwijającymi się wokół zębami stałymi, nasze zapalenie przeniesie się zarówno na kość, jak i na sąsiadujący z zębem zawiązek. Efekty nieleczonej próchnicy u dzieci mogą być różnorakie. Od zwykłych przebarwień koron zębów stałych, po ich defekty rozwojowe, czyli takie, które odzwierciedlają się w wytrzymałości zębów. Innym niechcianym rezultatem, jest zbyt wczesna utrata zębów mlecznych, która w przyszłości spowoduje brak miejsca dla wyrastających zębów stałych oraz ich stłoczenia i wady zgryzu. Chyba śmiało mogę w tym miejscu stwierdzić, że najlepszą metodą zwalczania próchnicy u dzieci, są wizyty adaptacyjne oraz zabiegi profilaktyczne. Jeśli  nawet zostawimy w tyle daleko idące skutki nieleczonych zębów naszych dzieci, a zastanowimy się przez chwilę – ileż to razy nie przespaliśmy spokojnie nocy, bo dziecko nie spało przez ból zęba, lub narastającą opuchliznę? Ile razy w życiu dostaliśmy telefon ze szkoły lub przedszkola, że dziecko płacze z powodu bólu zęba ? Ile razy przez to musieliśmy się tłumaczyć w pracy przed szefem, że musimy dziś wcześniej skończyć pracę, żeby zdążyć odebrać naszą Pociechę i pojechać do stomatologa. Nie zapominając też o tym, że dziecko które cierpi z powodu bólu zęba, nasłuchawszy się wcześniej od kolegów z klasy o okropnych historiach z gabinetu stomatologicznego, nie ma ochoty na żadną współpracę z gabinecie. Czy zatem nie byłoby przyjemniej zapoznać dziecko z gabinetem i stomatologiem w bardziej sprzyjających warunkach? Bez bólu i zbędnego stresu dla dziecka. Temu właśnie m.in. służą wizyty adaptacyjne. Dzięki bezbolesnym zabiegom profilaktycznym chronimy nasze dzieci przed próchnicą, a także uczymy je, że wizyta u dentysty nie musi być nieprzyjemna. Podczas wizyt kontrolnych stomatolog wychwyci ewentualne zmiany próchnicowe, które wcześnie wyleczone uchronią Dziecko przed przykrymi doznaniami i konsekwencjami, a Dorosłym zaoszczędzą cenny czas. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Parodontoza – co należy wiedzieć
Parodontoza – co należy wiedzieć14 maja 2018Zacznijmy od początku. Nasze zęby usytuowane są w kościach szczęk w tzw. zębodołach, utrzymywane dzięki specjalnym więzadłom oraz dziąsłom. Wszystkie te elementy tworzą spójną całość, zwaną przyzębiem, którego główna funkcja to stabilne utrzymywanie zęba. O innych funkcjach można by rozmawiać godzinami, ale dla potrzeb tego wpisu pozostaniemy przy jednej. Łatwo można więc sobie wyobrazić, że jeżeli któryś z tych elementów “zachoruje”, ząb traci swoją stabilną pozycję i zaczyna się ruszać. Co więcej, jeżeli jedna ze składowych aparatu utrzymującego ząb niedomaga, taki stan bardzo szybko przenosi się na kolejne części, w konsekwencji uszkodzony jest cały system. Parodontoza jest właśnie chorobą tych tkanek, które otaczają ząb – a więc wspomnianych wcześniej kości, więzadeł oraz dziąseł, a pozostawiona nieleczona, doprowadza do utraty uzębienia. Jak objawia się parodontoza? W dużej mierze zależy to od przyczyny. Zwiększone ryzyko choroby periodontologicznej istnieje m.in. u cukrzyków, kobiet ciężarnych, chorych zmagających się z problemami hormonalnymi, chorobami krwi (białaczka) oraz podczas terapii lekami (stosowanych w leczeniu padaczki, lub chorób serca). Jeśli jednak nie możemy zakwalifikować się do żadnej z tych grup, parodontoza zazwyczaj zaczyna się od zapalenia dziąseł. Zmiana zabarwienia (od różowego poprzez mocno czerwony do sinego), kształtu, konsystencji oraz krwawienie – podczas szczotkowania lub nawet jedzenia twardszych pokarmów – może oznaczać początek parodontozy. Czy parodontozę można leczyć? Tak, można. Leczenie polega przede wszystkim na wyeliminowaniu przyczyny. Wymienione wcześniej przyczyny choroby, to z reguły bardzo poważne stany, których leczeniem zajmują się odpowiedni specjaliści. Jest to jednak niewielki odsetek pacjentów, spośród wszystkich zmagających się z parodontozą. Krwawiące dziąsła nie oznaczają, że chorujemy na białaczkę. Jeśli więc nie choroba ogólnoustrojowa, to co powoduje parodontozę? Odpowiedź jest prosta – płytka nazębna i bytujące w niej bakterie. Skąd bierze się płytka nazębna ? Z niedostatecznej higieny jamy ustnej. A więc pierwszym krokiem w leczeniu choroby periodontologicznej będzie zmiana nawyków i poprawa higieny. Resztki jedzenia pozostające w naszych ustach mają negatywny wpływ nie tylko na zęby, ale również na dziąsła. Gromadzące się resztki sprzyjają rozwojowi bakterii. Te z kolei na drodze metabolicznych przemian produkują toksyny. Tworzy się osad, który następnie twardnieje i zamienia się w kamień nazębny. Zarówno pod warstwą kamienia i osadu, jak i dookoła powstaje stan zapalny dziąseł. Mogą one być nabrzmiałe, rozpulchnione oraz krwawiące. Wszystkie niepokojące objawy trzeba konsultować ze stomatologiem. Nie należy zwlekać z wizytą, gdyż jak zostało wspomniane – stan zapalny rozprzestrzenia się bardzo szybko – z dziąseł, na leżące pod dziąsłami tkanki. I o ile leczenie zapalenia dziąseł jest długotrwałe, to przy utrzymywaniu zaleceń lekarza i systematyczności wizyt kontrolnych – można osiągnąć zadowalające efekty i utrzymać zdrowie jamy ustnej, o tyle leczenie przyzębia czyli dziąseł oraz struktur leżących głębiej – jest dużo trudniejsze. Choroba przyzębia dotyka coraz więcej ludzi. Najnowsze dane wskazują, że nawet 80% obywateli Unii Europejskiej zmaga się z tą przypadłością w mniejszym lub większym stopniu. Powodem najczęściej jest nietrzymanie zasad higieny jamy ustnej oraz brak wizyt kontrolnych. Chcąc cieszyć się zdrowym uśmiechem jak najdłużej, nie powinniśmy czekać z odwiedzinami w gabinecie stomatologicznym do momentu, w którym objawy uprzykrzają nam życie tak bardzo, że jesteśmy wręcz zmuszeni do wizyty. Jeśli pojawiają się jakieś niepokojące symptomy, a w rodzinie zdarzały się już przypadki parodontozy, polecamy jak najszybszą konsultację ze stomatologiem.  Najskuteczniejszą terapią, jest zapobieganie. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Jak dbać o zęby podczas urlopu
Jak dbać o zęby podczas urlopu1 maja 2018Majówka to czas urlopów,wyjazdów i wycieczek. Relaksujemy się w górach lub nad morzem, spacerujemy, jeździmy na rowerach, odwiedzamy nowe miejsca, poznajmy nowe smaki lub spędzamy ten czas na swojej działce w otoczeniu najbliższych, grillując i odpoczywając od codziennych spraw. Spędzanie czasu poza domem sprawia, że nie zawsze mamy dostęp do bieżącej wody, a w naszych plecakach często zabrakło już miejsca  na szczoteczkę i pastę do zębów. Są w nim za to różne przekąski, które najlepiej smakują na świeżym powietrzu. Co zatem zrobić, aby nasze zęby nie ucierpiały podczas urlopu kiedy nie możemy ich umyć? Podpowiadamy kilka wskazówek. Żucie gumy – najlepiej w ciągu 10 – 20 minut po zjedzeniu posiłku. Gumy do żucia zawierają w swoim składzie ksylitol – substancja słodząca, która nie obniża pH płytki nazębnej, a ponadto działa bakteriostatycznie na szczepy bakterii, które w głównej mierze są odpowiedzialne za zapoczątkowywanie próchnicy. Co więcej, czynność żucia wzmaga wydzielanie śliny, która sama w sobie pomaga w oczyszczaniu naszych zębów z resztek pokarmowych, a jej właściwości buforujące sprawiają, że środowisko w jamie ustnej zmienia się z kwasowego (sprzyjającego rozwojowi próchnicy) na neutralne. W takich warunkach rozwój próchnicy jest zdecydowanie utrudniony. Produkty które spożywamy, a przynajmniej większość z nich, można podzielić na dwie kategorie – próchnicotwórcze oraz takie, które do rozwoju próchnicy mniej się przyczyniają. Nie trzeba nikomu tłumaczyć, że np. czekolada znajduje się w tej pierwszej grupie. Tak samo jak: chrupki, płatki śniadaniowe, ciastka, jogurty owocowe, smakowe produkty dla dzieci oraz napoje gazowanie i soki. Oczywiście ciężko jest nam odmówić sobie podjadania wszelkich słodyczy, szczególnie w plenerze. Warto jednak pamiętać o produktach, które również możemy ze sobą zabrać, a które przy okazji mają oczyszczający wpływ na nasze zęby. Do takich zaliczamy: świeże owoce i warzywa, spośród których możemy wyróżnić jabłka i marchew, orzechy, kanapki z serem, twarogiem, czy wędliną. Najprostszym z możliwych rozwiązań na chwilowy brak dostępu do szczoteczki i pasty jest płukanie ust wodą. W ostateczności, kiedy wiemy że nie uda nam się umyć zębów bezpośrednio po posiłku, ani przez najbliższych kilka godzin, zawsze pozostaje nam przepłukać zęby wodą. Usuwamy w ten sposób zalegające resztki pokarmowe, zwłaszcza tych produktów, których czas przebywania w jamie ustnej jest przedłużony. Woda również zneutralizuje środowisko jamy ustnej – o czym była już mowa. Należy pamiętać, że wszystkie wymienione sposoby radzenia sobie w sytuacjach podbramkowych są jedynie rozwiązaniem chwilowym, swego rodzaju wyjściem awaryjnym. Przytoczone przykłady mają na celu pokazanie, jak można poradzić sobie przy chwilowym braku dostępu do pasty i szczoteczki. Nie oznacza to wcale, że od dziś dajemy przyzwolenie na żucie gumy zamiast mycia zębów. Żaden z wyżej wymienionych sposobów nigdy nie zastąpi tradycyjnego szczotkowania ! Tylko codzienna higiena pozwala na uchronienie się od rozwoju próchnicy. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Czy próchnica boli?
Czy próchnica boli?17 kwietnia 2018Podczas badania stomatologicznego okazuje się, że Pan Marek ma ogniska próchnicy w 4 zębach. “To niemożliwe! Przecież nic mnie nigdy nie bolało”, skwitował Pacjent. Jak to w końcu jest z tą próchnicą? Boli, czy nie? Najbardziej właściwa odpowiedź na to pytanie brzmi “To zależy”. Upraszczając mamy 4 typy głębokości próchnicy: początkowa, powierzchowna, średnia i głęboka. –próchnica początkowa – jest odwracalna. Odnosi się wyłącznie do szkliwa – czyli najbardziej zewnętrznej warstwy zęba. Jest to ubytek jakościowy – utrata minerałów. Po uzupełnieniu lakierem fluorowym w gabinecie, dalsze postęp jest zatrzymany. Najczęściej bezobjawowa. –próchnica powierzchowna – jeżeli minerały nie zostaną uzupełnione, dochodzi do powstania ubytku w szkliwie. Bakterie i resztki pokarmowe zaczynają bytować w szczelinie, powiększając z czasem ubytek. Może wtedy dochodzić do minimalnych reakcji bólowych, w zależności od pokarmów spożywanych przez pacjenta. Najczęściej reakcja na kwaśne, słodkie potrawy oraz bodźce termiczne. Może być również zupełnie bezobjawowa. –próchnica średnia – jest głębsza, obejmuje obszarem szkliwo a także i zębinę. W zębinie za pomocą kanalików zębinowych bakterie szybciej penetrują tkanki, niszcząc strukturę. Może być całkowicie bezobjawowa lub mogą pojawić się dolegliwości podobne do próchnicy powierzchownej. –próchnica głęboka – sięga niemal do miazgi zęba – (potocznie nazywanego przez Pacjentów nerwem). Najczęściej duży obszar miękkiej, zakażonej zębiny. Nieleczona, powoduje zakażenie miazgi zęba przez bakterie oraz zmiany zapalne. Próchnica głęboka może powodować bóle samoistne o większym natężeniu niż wcześniej, ale też nie musi. Wiele zależy od progu bólu u pacjenta, od rodzajów przyjmowanego pokarmu, od anatomicznego umiejscowienia próchnicy itp. Można latami nie odczuwać żadnych dolegliwości, co uśpi naszą czujność – a w konsekwencji mieć kilka – kilkanaście ubytków bardzo głębokich. Można również cierpieć z powodu malutkiej próchnicy przy szyjce zęba. Z tego powodu należy raz w roku odbyć wizytę stomatologiczną. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
Co zrobić jak boli ząb? Pierwsza Pomoc
Co zrobić jak boli ząb? Pierwsza Pomoc30 marca 2018Zbliżają się Święta Wielkanocne – z jednej strony okres radosnego świętowania w rodzinnym gronie, odpoczynku od pracy i spraw codziennych, refleksji na tle naszych wierzeń religijnych, z drugiej strony nieoczekiwanych problemów z zębami. Zgodnie z prawem Murphiego – to co ma się wydarzyć, wydarzy się w najbardziej nieoczekiwanym momencie. Ból zęba może wystąpić na skutek nieleczonej próchnicy, nadwrażliwości zębów na bodźce zewnętrzne, zapalenia miazgi(nerwu) zęba, ropnych stanów zapalnych zębów, kości i przyzębia itp. Wszyscy, którzy nie zdążyli zrobić porządków jamie ustnej, ale za to wytrzepali już wszystkie dywany, mają problem z powodu dostępności do lekarza stomatologa przez świąteczne długie weekendy. Jak zatem poradzić sobie z bólem zęba domowymi sposobami? leki przeciwbólowe, np: paracetamol, ibuprofen(oczywiście w zalecanych dawkach i z umiarem) płukanie ziołami – zaparzona i przestudzona szałwia – ma właściwości odkażające i przeciwzapalne czosnek – naturalny antybiotyk, z miodem i mlekiem okłady z lodu – w przypadku ropnych stanów zapalnych, uśmierza ból i ogranicza opuchliznę tkanek pozycja ciała – w przypadku ropnych stanów zapalnych pozycja leżąca często powoduje nasilenie dolegliwości bólowych. Pozycja siedząca lub stojąca koi ból. Kiedy już przeżyjemy ból w nocy oraz ciężki weekend ze stanem zapalnym, należy jak najszybciej umówić się do stomatologa, który na podstawie wnikliwej analizy postawi diagnozę i wyleczy przyczynę choroby, aby w przyszłości spędzić święta bez zbędnych zmartwień. Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]
9 milionów Pacjentów nosi protezy zębowe
9 milionów Pacjentów nosi protezy zębowe7 marca 2018    Co drugi Polak w wieku 40+ posiada protezę zębową. 9 milionów Pacjentów w Polsce ma protezy – czy to akrylowe, czy szkieletowe/acetalowe/akronowe/nylonowe. Z obserwacji z drugiej strony fotela dentystycznego wynika, że co najmniej drugie tyle Pacjentów powinno mieć protezę. Jaką funkcję mają zęby? Do czego nam są potrzebne? Nasz uzębienie składa się z 4 grup zębów: – 8 zębów siecznych w kształcie dłuta, za pomocą których odgryzamy kęsy jedzenia – 4 kłów w kształcie stożka, służących do chwytania pokarmu i kawałkowania go na mniejsze porcje – 8 zębów przedtrzonowych, zaopatrzonych w dwa guzki na powierzchni żującej – zęby te rozgniatają i rozcierają pokarm – 12 trzonowców (szóstka, siódemka i ósemka) – zęby trzonowe mają na powierzchni wiele guzków i są wykorzystywane do miażdżenia i rozcierania jedzenia Prawidłowo przygotowane, przeżute jedzenie trafia do żołądka gdzie jest trawione. Osoby z brakami zębowymi często z powodu niewłaściwie przygotowanego jedzenia – cierpią na choroby układu trawiennego.  Fizyki nie oszukamy – jeżeli nie mamy paru zębów, wtedy jemy tym co mamy. Wszystkie pozostałe zęby są przeciążone, wypełnienia – plomby wypadają, zęby szybciej się zużywają, występuje ruchomość zębów – często połączona z bólem. Zęby się wreszcie łamią. Nie muszę chyba wspominać o zapadaniu się policzków, zmianie rys twarzy na bardziej starczy, czy dolegliwościach bólowych ze strony stawu skroniowo-żuchwowego. Wreszcie – jak odmówić sobie przyjemności jedzenia tych wszystkich smakołyków?   http://www.9milionowpowodow.pl/ Strona kampanii informacyjnej na temat protez zębowych  – sponsorowana przez firmę Corega.   B.Sz. Dentonet [...]
Chcesz spać spokojnie? Stomatolog Ci pomoże
Chcesz spać spokojnie? Stomatolog Ci pomoże6 marca 2018  Jest wtorek wieczorem. Właśnie kładziemy się spać. Jedziemy jutro na delegacje do Gdańska dogadać ważny deal dla naszej firmy. Spotkanie biznesowe rozpoczyna się o godzinie 11:00, droga zajmie nam około 4-6 godzin autostradą, w zależności od stylu jazdy. Trzeba się wyspać bo i długa droga przed nami i trzeba wywalczyć rozsądne warunki współpracy. Zamykamy oczy, powoli liczymy owieczki przeskakujące przez płot. Już powoli odpływamy do krainy snów aż tu nagle górny ząb, z tyłu po lewej stronie zaczyna nam pulsować. “Eeee pewnie za mocno zaciskam zęby, stresując się jutrzejszym spotkaniem”, pomyślimy. Odwracamy się na drugi bok, wtulając głowę w poduszkę. Jest godzina 2:00, po paru godzinach przewracania się z boku na bok, ból jest tak nieznośny że ulgę przynosi nam pozycja siedząca. Cały policzek jest gorący, usta trzymamy otwarte ponieważ złączenie zębów boli jak przypalanie rozgrzanym do czerwoności żelaznym prętem. Teraz już raczej nie myślimy o spaniu ale o uldze w cierpieniu… Jak myślicie jak skończyła się ta historia? Na zdjęciu przyczyna całego cierpienia. Czy można było temu zaradzić? Oczywiście. Rutynowa kontrolna wizyta stomatologiczna może uchronić od przykrych niespodzianek. Bakterie próchnicowe, głębokie ubytki i stres mogą być pisarzami naszych osobistych horrorów. Tak jak sprawdzamy olej w samochodzie żeby nie zatrzeć silnika, przydałoby się pamiętać też o sprawdzeniu swojego zdrowia. Jeżeli chcesz spać spokojnie, stomatolog Ci pomoże.     Z pozdrowieniami dr Czepiel [...]